Setki cywilów ukrywających się w zakładach chemicznych Azot w Siewierodoniecku na wschodzie Ukrainy nie są w stanie ewakuować się z powodu ciągłych ostrzałów rosyjskiej artylerii.
Gubernator Ługańska Serhij Haidai powiedział CNN, że w tych zakładach schroniło się 568 osób, w tym 38 dzieci. Prorosyjski przywódca separatystów zapowiedział, że siły wspierane przez Rosję otworzą korytarz humanitarny dla cywilów. Jak na razie są to tylko obietnice.
Rosjanie ostrzeliwują też Łysychańsk. Ostatniej doby pociski artyleryjskie zabiły trzech cywilów, siedmiu zostało rannych.
W nocy rosyjska rakieta uderzyła w przedmieście miasta Sumy na północy Ukrainy, zabijając cztery osoby. Gubernator regionu Dmytro Żywycki powiedział, że rakieta spadła w rejon Dobropillia, położonym blisko granicy z Rosją. Pociski moździerzowe, które spadły na to miasto wystrzelono z terytorium Rosji.
Wielka Brytania zapewniła, że wyśle Ukraińcom 20 dział dalekiego zasięgu – M109. Broń została kupiona w belgijskiej firmy zbrojeniowej i po przeróbkach trafi na front na Ukrainie. - Sojusznicy zaczynają wyposażać Ukrainę w systemy artyleryjskie i rakietowe dalekiego zasięgu, co pozwoli jej siłom zwyciężyć – powiedział Sky News brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace.
