Simeon Sławczew do Lechii dołączył znacznie wcześniej niż Joao Nunes. Okazji do debiutu w biało-zielonych barwach jednak jeszcze nie dostał. A wszystko przez zaległości w treningach. Jak podkreśla jednak trener Piotr Nowak, trafił mu się bardzo ambitny zawodnik, który rwał się do gry i błyskawicznie chciał nadrobić czas, który ostatnio stracił.
- Wiadomo, że Simeon miał trochę zaległości treningowych. Przez kilka ostatnich tygodni jednak je nadrobił. Trenował naprawdę ciężko, bo przychodził nawet dwa, trzy razy dziennie, żeby dojść jak najszybciej do formy. Może być co prawda trochę zmęczony, bo narzucił sobie sam takie obciążenia. Ale dostał kilka dni wolnego, więc powinno być dobrze - tłumaczy trener Nowak.
W kadrze na wyjazd do Krakowa znalazł się też Joao Nunes. Z jego przygotowaniami nie było żadnych problemów, bo zawodnik jest w treningowym rytmie.
- Obaj z Simeonem dobrze się już prezentują. Mogę śmiało powiedzieć, że Joao naprawdę fajnie wygląda na treningu - dodał opiekun biało-zielonych.
W Krakowie na pewno nie pojawią się natomiast Milen Gamakow i Steven Vitoria, którzy grali ostatnio w swoich reprezentacjach i po prostu nie zdążą się przygotować konkretnie do meczu z Cracovią.
Oczywiście kibice nie mogą też liczyć na występ Sławomira Peszki, Bartłomieja Pawłowskiego i Sebastiana Mili. Dwóch pierwszych czuje się już znacznie lepiej po ostatnich kontuzjach i prawdopodobnie wrócą oni do trenowania z drużyną w poniedziałek. Nieco później natomiast dołączyć do tego grona może Mila (nawet pod koniec przyszłego tygodnia).
Początek spotkania Cracovia - Lechia Gdańsk w piątek o godz. 18.
10 najlepiej zarabiających trenerów piłkarskich na świecie. Rekordzista zarabia rocznie... 80 milionów złotych
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ