Słowacja. "Żabia ścieżka" przy stawach w Lewoczy już otwarta. Będzie to turystyczny hit na miarę leśnego molo w Starym Sączu? [ZDJĘCIA]

Do stworzenia nowej atrakcji turystycznej w Lewoczy wykorzystano teren otaczający stawy. Powstała ekologiczna strefa relaksu z interaktywną ścieżką dydaktyczną o ponadkilometrowej długości. Znajduje się tam molo z wieżą widokową. Można też wypożyczyć łódki czy rowery wodne.

Dla najmłodszych powstał plac zabaw, park linowy i ścianka wspinaczkowa. Naprzeciwko placu zabaw znajduje się kryta scena. Obok powstał "dom przyrody", w którym przygotowano wystawy przyrodnicze wraz z salami lekcyjnymi.

Przed wejściem do lokalu znajduje się parking z 37 miejscami oraz nowe centrum informacyjne. W okolicy umieszczone są ławki, kosze na śmieci, stojaki na rowery oraz oświetlenie. Nie zabrakło także miejsc do grillowania z altanami.

Uroczyste otwarcie odbyło się 3 maja 2022 roku. Na zaproszenie odpowiedziały władze Starego Sącza, które wyznaczyły swoich reprezentantów. Wstęgę przecinał m.in. zastępca burmistrza Starego Sącza Kazimierz Gizicki i Piotr Dyrek, kierownik Referatu Pozyskiwaniu Środków Zewnętrznych UM w Starym Sączu.

Długo wyczekiwana atrakcja na Miejskiej Górze w Starym Sączu, którą otwarto jesienią 2021 roku, jest oblegana. Obiekt w koronach drzew ze szklanym pomostem i widokiem na Beskid Sądecki przyciągnął już tysiące osób. Turystów zachęca to, że obiekt jest w łatwo dostępnym miejscu, od parkingu w centrum wystarczy podejść kilkaset metrów. Co chyba najistotniejsze, wstęp na atrakcję jest darmowy.

Ścieżka w koronach drzew (za ponad sześć milionów złotych), pierwotnie miała być gotowa w czerwcu 2021 roku, jednak ze względu na pandemię koronawirusa budowa inwestycji opóźniła się, a otwarcie zapowiadano na początek sierpnia. Tutaj też pojawiły się problemy. W wyniku kontroli i dodatkowych badań przeprowadzonych przez ekspertów oraz nadzór budowlany okazało się, że powstająca atrakcja musi zostać wzbogacona o dodatkowe filary i umocnienia. Aby to się stało, konieczne było przesunięcie na ten cel 700 tysięcy złotych w budżecie gminy. Jak podkreślał burmistrz, podjęto taką decyzję, ponieważ bezpieczeństwo jest w tym przypadku najważniejsze.