- Ta decyzja ministra oznacza, że prace przy dokumentacji nowego mostu tak naprawdę muszą się zacząć od nowa - wyjaśnia starosta tatrzański.
Trzeba więc będzie od nowa przygotować decyzję środowiskową, uaktualnić projekt i wtedy występować do wojewody o pozwolenie na budowę nowej przeprawy. A mając w pamięci perypetie z poprzednim pozwoleniem, to zajmie długie lata.
- To oznacza, że w najbliższym czasie niewiele się zmieni na zakopiance w Białym Dunajcu - przyznaje starosta Bąk.
- Chyba że okaże się, iż stan techniczny przeprawy na tyle się pogorszy, że nie będzie nadawała się do użytkowania i trzeba znaleźć inny dojazd.
Źródło: Gazeta Krakowska