Mariusz Wach i Artur Szpilka zwyciężyli w USA (ZDJĘCIA)
Jeżeli do niej dojdzie, pięściarze na ring wyjdą na początku nowego roku. Gdzie? Jeszcze nie wiadomo. - Z Royem Jonesem to ja mogę walczyć w Warszawie, Krynicy, Las Vegas i kurcze nawet na Syberii - uśmiecha się 31-letni Kołodziej, dla którego pojedynek byłby spełnieniem marzeń. - Skonfrontować się z taką gwiazdą, to dla każdego zawodnika wyróżnienie. Miejsce nie ma w ogóle znaczenia - przekonuje.
Takie starcie dla Kołodzieja byłoby marketingowo milowym krokiem. - No tak. Mógłbym się bić z żywą legendą. Przecież ja podziwiałem jego walki. Cały czas podziwiam - nie ukrywa.
Zanim obozy dopną wszystkich szczegółów, Kołodzieja czeka jeszcze jeden pojedynek. W najbliższą sobotę w Gdyni zmierzy się w pojedynku o pas WBA International wagi junior ciężkiej z Mauro Adrianem Ordialesem. Dlatego w tej chwili stara się odsuwać myśli o starciu z Jonesem. - One jednak się pojawiają, bo to niesamowita informacja - przyznaje z uśmiechem.
Kołodziej stoczył 28 walk. Wszystkie wygrał. Ordialese na ring wychodził 34 razy. Zwyciężył w 26 walkach, z czego 24 razy przez nokaut. - 80 procent nokautów zadaje w pierwszych rundach. Trzeba będzie się skupić - przypomina Kołodziej.
Na ring w Gdyni wyjdzie także Andrzej Wawrzyk z Krakowa, który o pas WBC Baltic zmierzy się z Argentyńczykiem Nelsonem Dominquezem.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!