Tragiczny wypadek w Dzień Kobiet. Zginęła 31-letnia mieszkanka Jaworzna
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę (8 marca) o godz. 16 na ul. Jesiennej w Jaworznie.
Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia wstępnie ustalili, że kierujący volkswagenem 21-letni mieszkaniec Chrzanowa w trakcie manewru wyprzedzania doprowadził do czołowego zderzenia z prawidłowo jadącym seatem, którym poruszała się 31-letnia kobieta z Jaworzna z 4-letnią córką - informuje Justyna Wiszowaty, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.
Pomimo wysiłku służb ratowniczych życia 31-letniej kierującej nie udało się uratować. Natomiast dziecko oraz 21-letni kierowca z obrażeniami trafili do szpitala.
Okoliczności i bezpośrednią przyczynę tego tragicznego zdarzenia wyjaśni śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Jaworznie.

Młody kierowca z Chrzanowa trafi na wiele lat do więzienia?
Brawurowa jazda i skandaliczne łamanie przepisów ruchu drogowego w ostatnich latach doprowadziło do wielu tragicznych wypadków. Do najgłośniejszego z nich doszło 16 września 2023 roku na autostradzie A1 w Sierosławiu pod Piotrkowem. Sportowe bmw jadące z prędkością co najmniej 253 km/h uderzyło w samochód, którym wracała z wakacji rodzina z Myszkowa: Martyna, Patryk oraz ich pięcioletni syn Oliwier. Auto stanęło w płomieniach, a cała rodzinna zginęła w płomieniach.
Podejrzany o spowodowanie tego tragicznego wypadku Sebastian Majtczak zbiegł z Polski do Dubaju. Kraj ten nie posiada podpisanej z Polską umowy dotyczącej ekstradycji, dlatego każdy przypadek rozpatrywany jest przez tamtejszy sąd indywidualnie. Od kilku miesięcy trwają procedury związane z jego ekstradycją. Sytuacji tej można było uniknąć, gdyby reakcja wymiaru sprawiedliwości była szybsza.
Wypadek w Jaworznie, w którym zginęła 31-lenia kobieta, a ranna została jej 4-letnia córka także mocno poruszył opinię publiczną. Ludzie domagają się surowej kary dla młodego kierowcy oraz obawiają, czy podobnie jak Sebastian Majtczak nie będzie on próbował uniknąć kary. Mieszkaniec Chrzanowa, który uczestniczył w wypadku w Jaworznie obecnie przebywa w szpitalu.
- Obecnie stan 21-lata jest stabilny, nie zagraża jego życiu. Nie pozwala jednak na przeprowadzenie czynności procesowych przez prokuraturę, a co zatem idzie zastosowanie ewentualnych środków zapobiegawczych takich jak np. areszt tymczasowy - tłumaczy Justyna Wiszowaty, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.
Zabójstwo drogowe. Surowsze kary dla drogowych bandytów. Będą zmiany w prawie?
Seria tragicznych wypadków na polskich drogach sprawiła, że od kilku miesięcy trwają prace nad nowelizacją Kodeksu Karnego i wprowadzeniem do niego terminu zabójstwa drogowego. Na początku marca br. poselski projekt PiS w tej sprawie trafił do Sejmu, jednak został odrzucony. Zakładał on karę dla zabójców drogowych od lat 12 do dożywotniego pozbawienia wolności. Mowa tu o osobach, które doprowadziły do wypadku w wyniku rażącego złamania prawa.
Obecnie kodeks karny za spowodowanie śmiertelnego wypadku przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Posłowie koalicji rządowej odrzucenie projektu PiS tłumaczyli tym, że proponowana kara za zabójstwo drogowe jest wyższa niż Kodeks Karny przewiduje w przypadku wszczęcia wojny napastniczej, ludobójstwo czy zabójstwo celowe. Kodeks Karny musi być spójny.
Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Infrastruktury wspólnie pracują nad własnym projektem mającym na celu zaostrzenie kar dla zabójców drogowych.
