- Brak godnych podwyżek wynagrodzeń dla nauczycieli, niedotrzymanie obietnicy wprowadzenia zmian w systemie finansowania zadań oświatowych i systemie wynagradzania, wydłużenie ścieżki awansu zawodowego, wprowadzenie nowych, niekorzystnych dla nauczycieli przepisów dotyczących oceny ich pracy, niezlikwidowanie godzin karcianych i prowadzenie pozornego dialogu ze związkami zawodowymi – wyliczał Henryk Ślusarski, wiceprzewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania Solidarności.
Jak czytamy w Onecie związkowcy podkreślają, że dotychczasowe podwyżki dla nauczycieli ledwie przekroczyły wartość inflacji. Zaznaczają, że minister Anna Zalewska jest głucha na ich żądania już od dłuższego czasu. - Przez wiele miesięcy koleżanki i koledzy z sekcji krajowej próbowali negocjować z panią minister te postulaty. Tu chodzi po pierwsze o odejście od biurokracji oświatowej, a po drugie chodzi o realne podwyżki dla nauczycieli – dodaje Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności. – W tej chwili często zdarza się tak, że pracując w supermarkecie, zarabia się więcej niż nauczyciel. To powoduje spadek zainteresowania tym zawodem – dodaje.
Źródło: Onet