Pomoc w rozwoju - te mniejsze miały stawać się średnie, te średnie - duże, a te duże rozsławiać Polskę i "made in Poland" na cały świat. Produkujący znakomite i innowacyjne autobusy Solaris jest symbolem niebywałego sukcesu polskiej przedsiębiorczości. Jego przejęcie przez zagranicznego giganta to wielki zgrzyt w rządowej narracji rozpoczętej wraz z ogłoszeniem planu Morawieckiego.
Więcej polskiej gospodarki w polskiej gospodarce – to najważniejsze hasło rządowej Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, zwanej potocznie planem Morawieckiego.
Po objęciu władzy PiS przystąpił z animuszem do jego realizacji. Na swój sposób. Kontrolowane przez rząd PZU i Polski Fundusz Rozwoju kupiły od włoskiego UniCredit drugi największy bank w Polsce - Pekao SA. Czy od tego kredyty dla Polaków stały się tańsze, a lokaty atrakcyjniejsze, albo czy polskim przedsiębiorcom łatwiej teraz o pieniądze na rozwój firm? Nie.
Pozostawiam na boku kwestię, że rząd tak naprawdę niczego nie kupił (bo nie ma pieniędzy), tylko myśmy kupili.
Słyszymy: repolonizacja. Nośne hasło. Ale ja mam inną jego definicję: podporządkowanie danego przedsiębiorstwa partii rządzącej dające nieograniczone możliwości umieszczania swojaków na stanowiskach rzekomych menedżerów.
A jak idzie rządowi wspieranie tych, którzy naprawdę prowadzą w Polsce biznes, czyli przedsiębiorców, dzięki którym mamy co rozdawać w formie 500 plus itp.? Solaris, sztandarowy przykład światowego sukcesu „Made in Poland”, trafi niebawem w ręce koncernu z Hiszpanii.
Więcej hiszpańskiej gospodarki w polskiej gospodarce?
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
