https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spada liczba płacących podatek w Krakowie. Karta przywilejów ma to zmienić

Dawid Serafin
archiwum Polskapresse
Blisko 270 tysięcy osób mieszka w Krakowie a płaci podatki w innych miastach. Zmienić ma to “Karta przywilejów krakowskich”.

Radni Platformy Obywatelskiej chwalą się sukcesem akcji “Płać podatki w Krakowie”. Ich zdaniem w przeciągu trzech lat miasto zyskało 22,5 tysiąca nowych podatników. Okazuje się jednak, że liczba płacących podatki spadła o tysiąc osób. Słabo, jeśli dodamy, że w Krakowie może pracować nawet 270 tysięcy osób, które podatki płacą w innych miastach.

W 2012 – kiedy ruszała akcja – w Krakowie podatki płaciło 582 tysiące osób. W tym roku było ich 581 tysiąca. Tak wynika z danych Izby Skarbowej. Ciężko jednak stwierdzić, kto z nowych podatników faktycznie skusił się płacić podatki dzięki reklamom. Dodatkowo część nowych podatników to młodzi krakowianie wchodzący na rynek pracy.

– Nasza akcja spowodowała, że liczba podatników jest na podobnym poziomie – wyjaśnia Bogusław Kośmider, przewodniczący rady miasta i radny PO.

Z jego wyliczeń wynika, że w przeciągu trzech lat nowi podatnicy zapłacili 33 miliony złotych podatków. Nie oznacza to jednak, że o tyle wzrosły przychody w miejskiej kasie. Ponieważ w tym samym okresie część podatników zmarła lub przeszła na emeryturę i przestała płacić podatki.

Co zrobić, by osoby mieszkające w Krakowie również tutaj rozliczały się z fiskusem? Ma w tym pomóc “Karta przywilejów krakowskich”.

– Chcemy, aby osoby płacące podatki w Krakowie miały z tego powodu pewne przywileje – wyjaśnia Kośmider. – Chcemy też pokazać, że płacenie podatków w Krakowie ma sens, bo dzięki temu wiele inwestycji może być szybciej realizowanych – dodaje Kośmider.

Zdaniem przewodniczącego karta mogłaby uprawniać do tańszych przejazdów komunikacją miejską czy łatwiejszego dostępu dla dzieci do przedszkoli. Na pomysł przychylnie patrzy prezydent Jacek Majchrowski. Chodź jak podkreśla ważne są szczegóły i by wszystko było w zgodzie z prawem.

– Taka karta to ciekawy pomysł – przyznaje Paweł Hałat ze stowarzyszenia Przestrzeń - Ludzie - Miasto. – Takie zniżniki mogłyby
dotyczyć np. strefy płatnego parkowania i tańszych biletów parkingowych – przyznaje.

Odpowiednik “karty przywilejów krakowskich” działa w Warszawie. – Płacący u nas podatki korzystają z wielu zniżek. Doceniamy w ten sposób ich wkład w rozwój miasta – mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy urzędu miasta w Warszawie.

Jeśli się uda krakowska karta zacznie funkcjonować już w przyszłym roku.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 44

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krk
tak samo jak zakaz palenia węglem, który jest łamaniem konstytucji. W Krakowie jest pełno absurdów.
M
Mój drogi,
już pod któryś artykułem z rzędu można znaleźć ponaglenia do okazania drzewa genealogicznego, od ilu pokoleń dana rodzina mieszka w Krakowie. Nie wiem czy to Ty, nie wiem też czy wynikałoby to z jakiś kompleksów, ale... skończ. Nie dyskryminuje nikogo, że nie jest mieszkańcem Krakowa, natomiast uważam, że skoro osoby korzystając regularnie z Krakowa powinny mieć też w nie finansowy. To też powinno leżeć w Twoim interesie, aby Twój dom działał jak należy. Nie zabieram Wam żadnych ulg, tylko oczekuje odrobiny wkładu, bo krzyczenie w komentarzach o historii co było 150 lat temu to wybacz, ale jest nie na miejscu. Poza tym 150 lat temu nie było tak bardzo nasilonego zjawisko migracji kultur, co teraz, więc skończ z tym argumentem. Jak już ktoś pisał, trzeba się dogadać a nie wytykać drugiemu swoje błędu.
Ł
Łukasz
Jeszcze jedno pytanie, z której części Krakowa wywodzisz się Ty i Twoja rodzina? Bardzo mnie to ciekawi, bo jeśli znasz choć trochę historię Krakowa i jego ziem, to wiedzieć powinieneś, że jeszcze 150 lat temu (czyli za czasów naszych pradziadów) granice Krakowa rozpościerały się zupełnie inaczej i większość obecnych Krakusów wywodzi się z otaczających ówczesne miasto wsi... Także poczytaj troszkę historii Krakowa i napisz z której wsi Twoje korzenie "wyrosły"?
Ł
Łukasz
Pierwsza kwestia jest taka, że z Krakowa wywodzi się połowa mojej rodziny i to nie tylko rodzice, ale również dziadkowie i pradziadkowie. Więc jeśli nie znasz mnie, nie wygłaszaj o mnie nieprawdziwych poglądów.

Po drugie, ciekaw jestem co w swoim życiu zrobiłeś dla tego miasta? Pochwal się swoimi osiągnięciami...

Po trzecie patrząc na Twój opis stwierdzić mogę, że urodzenie się w Krakowie to jedno, ale bycie Krakusem to drugie, Ty najwyraźniej tylko urodziłeś się w Krakowie, a jak to piszesz słoma wystaje Ci z butów mimo wszystko...
z
zdziwiona
Najwyższa pora zmmienić ustawę tak by US same, automatycznie dzieliły podatki na pół, 50% tam gdzie mieszkasz a 50% tam gdzie pracujesz. Wystarczy informacja o miejscu zamieszkania i zatrudnienia a resztę niech zrobią US.
t
tippa
puknijcie się w łeb, ale żeby mocno huknęło, bo jak czytam większość komentarzy, to mi niedobrze
k
kachna
bo jeśli tak naprawdę myślisz, to lepiej, żebyś z domu nie wychodził
j
ja
Mam gdzieś co chcą "rodowici" Krakusy (większość z nich do przesiedleńcy do NH), mieszkam gdzie chcę i płacę podatki tam gdzie uważam.
4t
No cóż ,Łukasz być może pochodzi z wioski i rozlatującej się chateńki z której domownicy chodzili na mszę do kościoła cały dzień ,bo w domu była jedna para butów i na zmianę w nich szli . Nie ma więc czego żałować i do czego wracać .Wyrwał się stamtąd i ani myśli wracać do rodzinnej chatki pełnej pewnie jeszcze licznego rodzeństwa .Tymczasem on jednym ruchem przeprowadził się do innego świata .Teraz za potrzebą nie musi już chodzić za stodółkę i gałązką od much się oganiać tylko ma własne kredytomieszkanie lub kredytobliźniak z wykafelkowaną i jeździ leasingojeepem ,omijając pewnie z daleka rodzinne strony ,skrzętnie ukrywając miejsce urodzenia i ciesząc się ,że już w pierwszym pokoleniu może rżnąć pana .

Nie ma też pojęcia o tym ,że nikt z mieszkańców Krakowa nie chce napływu wioskowych bo jest to miasto dla 450 tys ludzi a nie miliona!!!!!!!

Przez tych przybyszów z Krakowa zrobiono chlew i nie da się tutaj normalnie żyć .

Nie myśli też o tym ,że Kraków budowały całe pokolenia mieszkańców a tu nagle przyjeżdżają dwudziestokilkulatkowie ze wsi na studia zostają ,bo nie chcą wracać do wiosek stają się nowobogackimi prostakami bo słomy z butów nie da się w jednym pokoleniu pozbyć .

W każdym miejscu ,szkole , pracy trzeba się solidnie napracować , aby zdobyć coś i cieszyć szacunkiem a tu gościu myśli ,że łaskę robi gdy za pieniądze podatników ukończy szkołę a później pracuje dla kapitalistów z zagranicy i chce rządzić w Krakowie .

Normalne to ?

Kraków istnieje przez wieki i jakoś się przez ten czas nie zestarzał to i bez Łukasza się nie zestarzeje.

A jak Łukasz chce szukać młodych w miastach to niech szuka w innym miejscu w świecie.
p
pYTON
i WIDZISZ DOSTAJESZ LAPKI W DOL.... mozna latwo stwierdzic kto tutaj pisze.... sami sfrustrowani ludzie, sfrustrowani wlasnym losem, ktorzy mysleli ze wszystko od panstwa dostana za darmo.... ze podatki beda male a socjal niegraniczony. Ktos tam pisze ze nie wie po co sie buduje hale widowiskowa... centrum kongresowe... jak jest tak ograniczony zeby tego nie rozumiec to nie warto mu tlumaczyc...
Ł
Łukasz
Tragiczne jest to myślenie, że ktoś się urodził w Krakowie, ma dziadków i pradziadków i przez to należy się mu więcej... To nie XV wiek. Każdy kto przyjedzie do Krakowa, osiedli się tu, potraktuje to miasto jak swoje i będzie o nie dbać ma prawo nazywać się Krakowianinem i ma prawo tym samym do wszystkich ulg jakie przysługują pełnoprawnemu Krakowianinowi.

Na marginesie, znam sporo osób spoza Krakowa, które znają to miasto i jego problemy lepiej od "Krakusów"...
c
cc
więc różnicę pokrywa państwo.
c
cc
Podatek VAT nie jest źródłem dochodów gminy, w większości krajów głównym dochodem gmin jest zróżnicowany podatek od nieruchomości czyli podatek katastralny.
g
gniewko_syn_ryba
"W tym roku było ich 581 tysiąca"

"Chodź jak podkreśla"

A może redakcja zatrudnia "dziennikarzy" bez matury ?...

Teraz merytorycznie: zgodnie z obowiązującym prawem podatek dochodowy płaci się w miejscu faktycznego zamieszkania, a nie stałego zameldowania. Miejsce pracy nie ma tu nic do rzeczy, dlatego nie można zmusić osób pracujących w Krakowie ale mieszkających poza nim, by tu płaciły podatek PIT. Oczywiście, robiąc np. zakupy w K-wie, płacą tutaj podatek VAT. Inna sprawa, że gdy widzi się na co przeznaczane są w K-wie podatki, to żadne przywileje nie są w stanie skłonić podatników, by je tu płacili...
g
guli
Mieszkam od urodzenia w Krakowie, studiowalem, pracuje, place tu podatki. Nie umniejszajac nikomu, ale dlaczego ktos z innego miejsca ma miec znizki za to, co ja i inni krakowianie robia od lat? Dlaczego placac podatek cale dorosle zycie nie moge liczyc na jakies ulgi? Miejsc parkingowych w centrum - brak. Jeszcze abonament parkingowy musze placic do tego. Bilety mpk co chwile drozsze, inwestycje w Krakowie nietrafione, w "olimpiade" kasa utopiona. A gosc z jakiejs dziury przyjedzie, zaplaci danine i bedzie mial taniej, lepiej etc.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska