https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spiżarnia Ojca Mateusza w Sandomierzu - kolejna gratka dla miłośników serialu

GOP
Spiżarnia Sandomierska, czyli sklepik z produktami regionalnymi powstaje na Starym Mieście. Zakupy będą robić tam, oprócz mieszkańców i turystów, bohaterowie „Ojca Mateusza”.

Przygotowania do uruchomienia sklepu już trwają. Spiżarnia Sandomierska będzie się mieścić w kamienicy przy ulicy Sokolickiego - tam, gdzie do niedawna była siedziba hufca ZHP.

- Pomysł sklepiku narodził się dość dawno. W naszym mieście nie było do tej pory punktu, gdzie można byłoby kupić produkty regionalne. Brakowało takiego miejsca. Tym samym nie wykorzystywaliśmy wszystkich naszych atutów - mówi Ewa Kondek, zastępca burmistrza Sandomierza.

Spiżarnia Sandomierska powstaje także z myślą o realizowanym w nadwiślańskim mieście serialu „Ojciec Mateusz”. Będzie pojawiała się na ekranie, prawdopodobnie dość często, bohaterowie filmu będą robić tam zakupy.

 

Spiżarnia to bowiem również odpowiedź na oczekiwania turystów, podążających śladami serialowych postaci. Wiele osób podczas pobytu w Sandomierzu szuka miejsc, które „grają” w serialu, mocno się z nim kojarzących.

Ewa Kondek nie kryje, że realizację pomysłu przyspieszyła decyzja o wydaniu książki kucharskiej pod patronatem serialowej Natalii. Publikacja, która będzie zawierała między innymi przepisy na potrawy regionalne, ma się ukazać jeszcze w tym roku.

 

W sklepiku będzie można kupić sporo regionalnych  pyszności. Jak informuje wiceburmistrz, na pewno będą tam jabłka i przetwory z nich, między innymi naturalny, tłoczony z sandomierskich owoców sok, a także tradycyjne, dobre pieczywo, miody z pasiek spod Sandomierza, wino z tutejszych winnic oraz konfitury z wiśni nadwiślanki.

Ciężar utworzenia Spiżarni wziął na siebie Sandomierski Ogrodniczy Rynek Hurtowy. Spółka zajmie się wyposażaniem wnętrza, będzie odpowiedzialna także za obsługę sklepiku  i zaopatrzenie. 

Na inaugurację sezonu, czyli na majówkę, sklepiku nie uda się uruchomić. Jak tłumaczy Ewa Kondek, pomieszczenia przy ulicy Sokolskiego wymagają poważniejszego remontu niż początkowo przypuszczano. Spiżarnia może ruszyć przed  kolejnym długim weekendem, na przełomie maja i czerwca.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosciu
Świetne miejsce! Spiżarnia działa znakomicie, wybór produktów ogromny!!! Tak trzymać Panie Burmistrzu wraz ze współpracownikami !!! Jeszcze dwie - trzy tak sprawnie zrealizowane inwestycje i kolejną kadencję ma Pan w garści. Trzymamy za Pana kciuki
d
d
sam sobie pracę znajdź...od dawania pracy i socjali była właśnie komuna o której piszesz
J
Józek Butrym bez nogi
...a sam się o robote postaraj. Albo podpadnij pod paragraf i bedziesz wykonywał prace "społecznie użyteczne". Tak czyscił ulice jak dziś (ukarani) w Sandomierzu. Czyli zamiatał piasek itp. do krat sciekowych - ul. Mickiewicza , skrzyzowanie  z Grodzisko. ZGROZA mi mózg ogarnia!!!! Pijeni byli na regiment!
p
polak
dajcie ludziom prace komunistyczne oszolomy
N
Natalia2
Autor tego artykuliku podaje dwukrotnie błędną nazwę ulicy tej spiżarni. Raz to jest ulica Sokolickiego  i następnie podaje Sokolskiego.
Wstyd i wielka żenada dla poziomu pisarstwa...
M
Maniuś Osiołek
Paranoja jakaś. To V-ce Burmistrz handełes zakłada? Niby ma robote, a jeszcze jej mało. Plajta bedzie, bo miód w Biedronce tani, wino z Dwikóz tyż, po chlib nikt nie bedzie na Starówe dymał. Wspólnicy jacyś dziwni. Giełda to się jakoś biletów wjazdu doliczyć nie mogła, a o tym Szlaku Jabłecznym to chyba jedynie tajne służby coś wiedzą. No i ten falstart z uruchomieniem....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska