Spłonęła drewniana chata przy schronisku pod Potrójną w Beskidzie Małym. Strażacy nie mogli tam dojechać

FLESZ: Pierwsza pomoc przy wypadkach drogowych. To musisz wiedzieć!

Strażakom nie udało się uratować jednego z dwóch drewnianych obiektów Chaty Gołębiówka, schroniska turystycznego, znajdującego się wysoko w górach, na zboczu Potrójnej. Można tam dotrzeć z Rzyk lub Targanic (gm. Andrychów). Do pożaru doszło w nocy z wtorku na środę.

Nikomu nic się nie stało, ale obiekt spłonął doszczętnie. W działaniach brały udział jednostki JRG Andrychów, OSP Rzyki, OSP Sułkowice Bolęcina, OSP Targanice Górne, OSP Targanice Dolne, OSP Sułkowice-Łęg.

Strażacy przyznają, że pracowali w skrajnie trudnych warunkach: nie mogli dostarczyć na miejsce całego sprzętu, bo drogi były oblodzone. Gdy już dotarli w pewnym momencie musieli się nawet ewakuować, bo mogło dojść do wybuchu butli z gazem w płonącej chacie. Dojazd był możliwy tylko terenówkami i quadami.

Brakowało też wody, dlatego trzeba było improwizować: ze strażackich węży stworzono specjalną linię, o długości ok. kilometra, doprowadzającą wodę z dołu na szczyt, gdzie trwał pożar.

Liczne siły i środki zadysponowane do działań spotkały się z bardzo trudnym dojazdem, gdzie dotarcie bezpośrednio do zdarzenia możliwe było jedynie dla pojazdów terenowych. Taki rozwój sytuacji spowodował min. utrudniony dostęp do środków gaśniczych

informują druhowie z OSP Łęg - Sułkowice.

Trwa szacowanie strat. Nie są znane jeszcze przyczyny pożaru. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi wadowicka policja.