Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sponsorem biegaczki z Poronina został mąż

Andrzej Stanowski
Paulina Maciuszek-Zajda chciałaby znaleźć sie w kadrze na mistrzostwa świata w Lahti
Paulina Maciuszek-Zajda chciałaby znaleźć sie w kadrze na mistrzostwa świata w Lahti Fot. PAWEŁ RELIKOWSKI
Biegi narciarskie. 31-letnia zawodniczka Porońca Paulina Maciuszek-Zajda wraca do sportu.

Przez dwa ostatnie sezony cicho było o biegaczce z Poronina. W sezonie 2014/15 po grudniowych zawodach w Lillehammer odnowiła się jej kontuzja kolana i nie zobaczyliśmy już jej na stracie do końca zimy. Potem była ciąża. - W grudniu ubiegłego roku urodziłam syna Franka, pod koniec minionej zimy zaczęłam trochę biegać na __nartach - mówi Maciuszek-Zajda. - Oczywiście nie było to bieganie sportowe, bardziej relaksowe. Zastanawiałem się co daje? Zakończyć karierę sportową czy wrócić na narciarskie trasy? Doszłam do wniosku, że bieganie daje mi jeszcze dużo satysfakcji, że mogę coś zwojować w sporcie. Więc od wiosny trenuję - dodaje.

Na razie zawodniczka ćwiczy sama. - Nie jestem w kadrze, nie jeżdżę na zgrupowania. To byłoby zresztą trudne z uwagi na małego Franka, ktoś się nim musi zająć. Trenuję według wskazówek trenera kadry Wiesława Cempy. Biegam w Kościelisku, gdzie mieszkamy z mężem, chodzę na siłownię. Nie otrzymuję żadnych pieniędzy z PZN, ani z klubu. Na razie wszystko finansuje mój mąż - mówi Maciuszek-Zajda.

Biegaczka z Poronina nie wie jeszcze, jak ułożą się jej plany na najbliższy sezon. - Bardzo chciałabym znowu pojawić się na trasach biegowych, wystartować w Pucharze Świata. Oczywiście po cichu liczę, że uda mi się zakwalifikować do reprezentacji na mistrzostwa świata w Lahti. To byłyby już moje czwarte mistrzostwa - mówi biegaczka. A czy myśli o igrzyskach zimowych w 2018 roku w Pjongczang? - To na razie bardzo odległa sprawa. Nie wiem jeszcze, jak ułoży się najbliższy sezon, czy zakwalifikuję się do __reprezentacji. Ale igrzyska to coś wspaniałego dla każdego sportowca - odpowiada.

Trener kadry Wiesław Cempa prostuje: - Paulina jest w kadrze, ale nie jeździ z nami na zgrupowania. Tak to z nią ustaliliśmy w związku. Nie ma kadrowego, bo ostatnie dwa sezony nie startowała. Paulina jest przewidziana w listopadzie na wyjazd do Skandynawii na pierwsze zgrupowania na śniegu. Po treningach okaże się, czy jej forma jest na tyle dobra, że będzie mogła wystartować w pierwszych zawodach o Puchar Świata. Jeśli w nich nie weźmie udziału, to pojedzie na zawody Alpen Cup. Bardzo na nią liczę, bo nie mamy za dużo biegaczek. Z tych doświadczonych pozostały Sylwia Jaśkowiec, Kornelia Kubińska, Ewelina Marcisz, ale wszystkie borykały się z kontuzjami. Tak na dobra sprawę to tylko młody duet Martyna Galewicz i Urszula Łętocha przeszedł latem pełny cykl szkoleniowy - mówi trener.

Paulina Maciuszek-Zajda to córka reprezentanta Polski, medalisty mistrzostw świata Józefa Łuszczka i biegaczki Michaliny Maciuszek. Startowała w igrzyskach olimpijskich w Vancouver i w Soczi, dwa razy plasowała się w nich w pierwszej trzydziestce (była 28. i 29.), trzykrotnie uczestniczyła w mistrzostwach świata (najlepsza lokata to szóstce miejsce w sztafecie). Zaliczyła osiem cyklów w Pucharze Świata. Jest mistrzynią Polski z 2010 roku na 5 km klasykiem.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sponsorem biegaczki z Poronina został mąż - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska