- Sprzeciwiamy się ograniczeniom, jakie nakłada na nas pracodawca. Oficjalnie musimy jeździć według przepisów, ale przy tak wolnej jeździe nie nadążamy za rozkładem jazdy. Żeby nie stracić premii, musimy łamać przepisy - powiedział nam jeden z krakowskich motorniczych.
Nie udało nam się wczoraj dodzwonić do rzecznika prasowego MPK ani do przedstawiciela związków zawodowych.
Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury i Komunalnej i Transportu w Krakowie poinformował nas, że MPK tłumaczy opóźnienia remontem na ul. Wielickiej.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+