Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefan Hula: Ciągle jestem na właściwej drodze

Michał Skiba
Michał Skiba
Andrzej Banas / Polska Press
Czuję się podobnie, jak w zeszłym roku przed startem sezonu. Na pewno nie jestem nestorem tej kadry - mówi Stefan Hula, polski skoczek narciarski, brązowy medalista olimpijski w konkursie drużynowym w Pjongczangu. Hula zajął czwarte miejsce w sobotnich mistrzostwach Polski w skokach na igelicie.

Skoki były dalekie, mimo pogody. Chwilami lało dość mocno.

To prawda, ale nie przeszkadzało to w niczym. Przynajmniej nam. Tory „dobrze jechały”. Wiatru też specjalnie nie było, więc dla nas to były optymalne warunki - poza tym, że trochę zmokliśmy. Deszcze nie przeszkadzał, bo igielit zawsze jest i tak dodatkowo zraszany. Gorzej byłoby, jakby było sucho.

Dobrze, że jest na Wielkiej Krokwi tor lodowy i można poćwiczyć w Zakopanem przed startem rywalizacji o Puchar Świata.

Jak najbardziej, to jest dla nas wielki plus. Nie musimy nigdzie wyjeżdżać w poszukiwaniu skoczni, tylko możemy być spokojni i pracować w kraju.

To jest dla was problem, że skocznia w Wiśle jest w przebudowie i na razie nie można na niej potrenować przed inauguracją sezonu?

Żaden problem! (śmiech)

Skoki w mistrzostwach Polski to są próby, które Pana zadowalają?

Jak najbardziej. To były w porządku skoki. Wiadomo, że zawsze one mogą być lepsze, ale uważam, że oddałem takie skoki, jak na treningach, gdy mi wychodzi. To jest najważniejsze.

To już jest forma, która ma być w sezonie zimowym, czy może Pan lepiej?

Cały czas trenujemy, poprawiamy i zmieniamy. To nie jest tak, że ja teraz sobie spokojnie usiądę i będę czekał na konkursy. Jesteśmy w ciągłym treningu. Musimy być w nim być, by nogi nie zapomniały, co robić. Zima się zbliża i trzeba pracować, może nie nad wytrzymamłością, ale na tym, by mieć siłę na cały sezon. Do rozpoczęcia sezonu jest jeszcze trochę czasu. Mamy za sobą mistrzostwa Polski na igielicie, po prostu żyję z dnia na dzień i nie wybiegam daleko w przyszłość.

Dawid Kubacki: Zawsze marzę tylko o zwycięstwach

Wiecie, gdzie będziecie trenować przed inauguracją sezonu w Wiśle?

Jeszcze nie. Nie mam specjalnych preferencji - zagranicą, czy w Polsce. To jest mniej ważne. Istotne będą warunki do pracy.

W przygotowaniach do sezonu nastąpiły jakieś zmiany w porównaniu do zeszłego roku?

Raczej nie. Wszystko było w podobnym klimacie. Detale na pewno były zmieniane, ale nic nie wywróciło się o 180 stopni. Skupiam się na tym, by poprawiać rzeczy, na które trener Stefan Horngacher zwraca uwagę.

Nowe bodźce nie są potrzebne?

Jesteśmy cały czas monitorowani, więc trenerzy doskonale wiedzą, co mają z nami robić. Jestem zadowolony z treningu, wszystko przebiega zgodnie z planem. Skoki są dobre. Po prostu cieszę się, że mam dobrą dyspozycję i w locie wszystko funkcjonuje.

Czuje Pan te emocje związane z początkiem sezonu?

Jeszcze nie. Ani trochę.

Ale mistrzostwa Polski na igelicie to przecież dla Pana próba generalna.

Tak... Ale wiadomo, że mistrzostwa Polski - mimo że podchodzimy do każdego konkursu tak samo - to trochę inny kaliber. Całą otoczka jest zupełnie inna. Puchar Świata jest jednak zrobiony z większą pompą. W Zakopanem kibiców jest mnóstwo, a mistrzostwa Polski to mniej kibiców, ale również mniej zawodników.

Termin rozgrywania mistrzostw Polski wam odpowiada? Nie latem, a przed początkiem zimowego sezonu.

Nawet o tym nie myślałem, kiedy jest najlepsza pora. W niczym nam ten konkurs nie kolidował, mieliśmy tutaj obóz. Mimo gorszych warunków atmosferycznych udało się fajnie poskakać.

Słynne już nowe rękawiczki. One same latają?

Nic samo nie lata! Ale są bardzo fajne, dobrze, że nawiązaliśmy taką współpracę. Będziemy z nich zadowoleni.

Ma Pan za sobą najlepszy sezon w karierze, ile jeszcze może Pan wycisnąć jako najstarszy zawodnik w kadrze?

Czas pokaże. Czuję się podobnie, jak rok temu w tym samym momencie przygotowań. Nie będę wymyślał, po prostu chcę skakać, póki mam zdrowie, formę i mnie to cieszy. Nestorem się nie czuję. Wciąż jestem na właściwej drodze i to pozwala mi uwierzyć w siebie. Chcę podążać w kierunku ścisłej czołówki.

Pytał i notował Michał Skiba

Puchar Świata już od 16 listopada. Wszystkie skoki w kwalifikacjach i konkursach pokaże na żywo wyłącznie Eurosport. W dniach kwalifikacji oraz wybranych konkursów rywalizacji na skoczni towarzyszyć będzie studio z udziałem komentatorów i ekspertów Eurosportu. Podczas wszystkich europejskich konkursów i kwalifikacji do nich, na skoczniach obecni będą reporterzy Eurosportu, którzy przeprowadzą wywiady z polskimi i zagranicznymi gwiazdami skoków narciarskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stefan Hula: Ciągle jestem na właściwej drodze - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska