Stowarzyszenie „Res Sacra Miser” z Olkusza tchnęło w budynek dawnej „Skałki” w Bukownie nowe życie

Stowarzyszenie „Res Sacra Miser” od kilkunastu lat pomaga niepełnosprawnym dzieciom. Swoją działalność rozpoczęło w 2003 roku jako inicjatywa kilkunastu osób, chcących zrobić coś dla innych. Dzisiaj jest jedną z największych organizacji dobroczynnych w powiecie.

Kiedy w 2015 roku powiat obiegła wieść, że Zespół Szkół w Bukownie „Na Skałce” zostanie zlikwidowany, nikt nie przepuszczał, że ten stary i zniszczony budynek tak szybko zyska drugie życie.

- Od lat zmagaliśmy się z problemami lokalowymi. Nie mieliśmy jednego miejsca, w którym moglibyśmy prowadzić zajęcia terapeutyczne. Kiedy zlikwidowano szkołę w Bukownie, władze powiatu olkuskiego podjęły decyzję o użyczeniu nam tego budynku i tak to wszystko się zaczęło - wyjaśnia Anna Dela, prezes stowarzyszenia.

Początki były jednak trudne. Budynek był mocno zdewastowany i wysłużony. Nie zniechęciło to jednak pań ze stowarzyszenia (w zarządzie zasiadają same kobiety) i prace remontowe zaczęły własnymi rękami.

- Nie miałyśmy jeszcze wtedy wystarczających środków na adaptacje całości przestrzeni. Nasza radość była jednak tak duża, że nie chciałyśmy czekać z założonymi rękami. Mamy postanowiły nam pomóc i same w dużej mierze zrobiły pierwszy remont - wspomina Anna Skręt, wieloletnia koordynatorka działań organizacji na rzecz osób niepełnosprawnych.

Kiedy organizacji udało się w końcu pozyskać wymarzone środki, pierwszym krokiem było stworzenie przedszkola terapeutycznego - „Smykałka”. Placówka funkcjonuje od września ub. roku i jest jedynym takim miejscem w powiecie olkuskim.

Aktualnie uczęszcza do niego 10 dzieci. To duże ułatwienie dla rodziców, którzy do tej pory chcąc posłać swoje pociechy do takiej placówki musieli wozić je do Katowic lub Krakowa.

- Przestronne sale dydaktyczne, sala doświadczenia świata, sala integracji sensorycznej, specjalistyczne gabinety terapeutyczne, a przede wszystkim zaangażowana i kompetentna kadra pedagogiczna - to największe zalety naszego kameralnego przedszkola - wylicza dyrektor placówki Anna Wojciechowska

Jako, że budynek jest dwupiętrowy, działaczki postanowiły pójść za ciosem i walczyć o kolejne pieniądze, tym razem na stworzenie Centrum Wsparcia Dziecka Niepełnosprawnego i Rodziny. Udało się! W czerwcu br. oficjalnie otwarto to miejsce.

- W jasnych, przestronnych salach dzieci mają swój azyl - to tu ćwiczą pod okiem wykwalifikowanej kadry, a ich rodziny mogą liczyć na wsparcie specjalistów - odpowiada Anna Dela.

Pomocą Centrum zostało objętych 30 niepełnosprawnych maluchów, które regularnie odbywają zajęcia z terapeutami, rehabilitantami i specjalistami w zależności od swoich potrzeb. Po wakacjach dla 10 starszych dzieci uruchomiona zostanie świetlica socjoterapeutyczna.

- Zaczynaliśmy pracę z pięcioma rodzinami, dziś jest ich już ok. 45. To dla nas ogromny sukces - mówi Agata Krampus, jedna z działaczek stowarzyszenia.

Pomoc specjalistów to jedno. Bardzo ważne jest również, aby rodzice niepełnosprawnych dzieci wiedzieli, że nie są ze swoimi problemami sami. Dlatego też kilka lat temu Stowarzyszenie zainicjowało spotkania w ramach tzw. „Kawiarenki pod Parasolem”. W nowym budynku znalazło się również dla niej miejsce. Osoby uczestniczące w tych spotkaniach wymieniają się swoimi problemami i doświadczeniam. - Można powiedzieć, że jesteśmy dla siebie grupą wsparcia. Przychodzimy tu pogadać, wyluzować się - wyjaśnia Joanna Grabowska-Pawul jedna z mam.

Pomimo, że dało się już zrobić tak dużo Stowarzyszenie nie zamierza zwalniać tempa. Wręcz przeciwnie wciąż planuje realizację kolejnych inwestycji. Priorytetem jest teraz budowa placu zabaw oraz stworzenie terapeutycznego ogrodu sensorycznego. Ponieważ prace budowlane pochłonęły całość posiadanych środków, władze Stowarzyszenia prowadzą zbiórkę pieniędzy na ten cel. Każdy kto chce pomóc może zrobić przelew na rachunek: 40 8450 0005 0050 0552 3310 0001, w tytule wpisując darowizna na cele statutowe.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest