https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strach w Oświęcimiu: terrorysta trzęsie blokiem

Monika Pawłowska
archiwum
Mieszkańcy bloku przy ul. Wróblewskiego 16-26 w Oświęcimiu żyją w ciągłym strachu. Od roku proszą władze miasta, zarządcę i właściciela budynku o usunięcie uciążliwego lokatora, 25-letniego Artura F. Mężczyzna w mieszkaniu urządza nocne popijawy i terroryzuje mieszkańców.

Zobacz także: Chełmek: z amfetaminą wsiadł na motor

Ostatnio rzucił się z pięściami na jednego z nich. Choć cofnięto mu już umowę najmu, 25-latek nic sobie z tego nie robi. Doskonale wie, że gmina musi zapewnić mu dach nad głową. A skoro nie ma w mieście lokali zastępczych, to eksmisji bać się nie musi.

Co ciekawe, w Oświęcimiu jest 200 osób, którym wypowiedziano umowy najmu, a nadal mieszkają na tzw. starych śmieciach. Gmina planuje zakup dwóch kontenerów mieszkalnych w lipcu tego roku.

- To raptem dwa mieszkania, więc problemu to nie załatwi - mówi wprost Urszula Socha, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych w Oświęcimiu.

Dodaje, że prócz wspomnianych 200 osób na lokale komunalne i socjalne czeka w kolejce drugie tyle mieszkańców miasta.

Zdesperowani lokatorzy bloku przy Wróblewskiego już przed rokiem prosili ZBM, władze miasta i policję o przeniesienie sąsiada z parteru. Artur F. mieszka tam razem z matką. Jak tłumaczą, krzyki i alkoholowe libacje często trwają dniami i nocami.

Dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych twierdzi, że aby móc wystąpić na drogę sądową o eksmisję, potrzebuje więcej skarg na piśmie.

Zdaniem właścicieli mieszkań z ubiegłorocznych obietnic wywiązała się jedynie straż miejska. Przyjeżdża na interwencję po każdym telefonie. Co innego policja.

- Traktuje nas jak intruzów - mówi Piotr Tarczyński, jeden z lokatorów. - Za każdym razem słyszymy, żeby zgłaszać więcej spraw, to będzie mogła zacząć działać. Nasze bezpieczeństwo jest w znacznym stopniu zagrożone, ale nikt się tym nie przejmuje - dodaje mężczyzna, który został pobity przez Artura F.

Stróże prawa twierdzą, że żadne zgłoszenie nie zostało zbagatelizowane.

- Za każdym razem na miejsce przyjeżdża patrol policji - mówi Adam Sowa, zastępca komendanta policji w Oświęcimiu. - Artur F. jest nam dobrze znany - dodaje. Deklaruje, że porozmawia z dzielnicowym, by ten bliżej przyjrzał się uciążliwemu sąsiadowi.

Mieszkańcy udzielili pełnomocnictwa zarządcy nieruchomości do wniesienia sprawy sądowej o eksmisję Artura F.

- Nawet jeśli dojdzie do procesu o eksmisję i sąd tak zdecyduje, będzie nieskuteczna - mówi Jerzy Urbańczyk, zarządca nieruchomości. - Sytuacja jest patowa, bo miasto nie ma mieszkań zastępczych.

Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rem
broni bandytów i pasożytów. Smutne.
Finał będzie taki, że sąsiedzi zrobią samosąd nad żulem.
o
obserwator
w oświęcimiu,to paranoja,rozmowa z dzielnicowym?jaka? jutro na baczność i raport na spocznij co zrobił ile wniosków do grodzkiego skierował,a nie zabawa w policjanta i złodzieja!!!Komendant zapomniał,że służy a nie pracuje w Policji państwowej i ma strzec bezpieczeństwa społeczności,zapewnić ład i spokój.
S
Serdeczny
Zróbcie z nim porządek na to zrobili n jednej z poslkich wsi! Prezydent i tak was pobłogosławi, a ludzie zapomnom!

Monika Fakt Wyborcza
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska