Strajk nauczycieli w Krakowie - protest na dużą skalę
W Krakowie protest przybrał dużą skalę - bierze w nim udział około 90 procent z 317 szkół, przedszkoli i placówek oświatowych.
Dyrektorzy 184 z nich złożyli wnioski o zawieszenie poniedziałkowych zajęć, co oznaczało ich zamknięcie. W pozostałych strajkujących szkołach odbywały się tylko zajęcia opiekuńcze. W stolicy Małopolski strajkowało 4767 nauczycieli (informacje przekazane z 206 szkół). Dziś zamkniętych będzie co najmniej 138 szkół i innych placówek, ale liczba ta może wzrosnąć wraz z napływającymi informacjami od dyrektorów.
Strajk nauczycieli. Ile szkół strajkuje?
Według związkowców, w Małopolsce strajkuje ok. 80 proc. szkół. To dane szacunkowe, bo informacje od komitetów strajkowych dopiero spływają. Przykładowo - w Krakowie w poniedziałek, gdy strajk już trwał, dołączyło do niego kilkanaście szkół.
Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej szacuje, że w Małopolsce protestuje zaledwie 26 proc. szkół. Natomiast wczoraj późnym wieczorem małopolska kurator oświaty Barbara Nowak podała, że w województwie protestuje zaledwie 21 proc. szkół. Skąd takie rozbieżności? Być może ze sposobu liczenia. Na przykład w Krakowie większość protestujących placówek stanowią przedszkola i podstawówki, bardzo mało jest strajkujących liceów. Jeśli nie liczyć przedszkoli, to wtedy liczba strajkujących szkół mogłaby być niższa.
Strajk nauczycieli w Krakowie. Gdzie posłać dziecko w dniu s...
- Z naszych informacji wynika, że większość placówek, które w referendum głosowały za strajkiem, rzeczywiście do niego przystąpiła. Są obszary, gdzie w akcji biorą udział wszystkie jednostki, które udział zadeklarowały. Tak jest m.in. w Krynicy-Zdroju, Wolbromiu, Skale, Muszynie czy Nowym Sączu. Nie pamiętam tak dużego zrywu nauczycieli. Strajk będzie trwał do skutku - mówi Grażyna Ralska, prezes Okręgu Małopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Strajk nauczycieli. Solidarność wbrew władzom
Do strajku dołączyli także związkowcy Solidarności, choć ich liderzy podpisali porozumienie z rządem.
- To pokazuje, że wbrew przekazowi rządowemu nasza akcja nie ma charakteru politycznego, ale mamy do czynienia ze strajkiem całej grupy zawodowej - dodaje Grażyna Ralska.
Co więcej, pojawiają się informacje, że działacze Solidarności porzucają związek, bo zawarte porozumienie uważają za zdradę. - Traktujemy zawarcie tego porozumienia w kategoriach zdrady. Nie jest ono korzystne dla nauczycieli, dlatego razem z kilkoma kolegami z naszego szkolnego koła Solidarności zdecydowaliśmy się zrezygnować z przynależności do tego związku. Kolejne osoby planują to samo posunięcie - mówi nauczycielka z jednej ze szkół (chce zachować anonimowość).
Porozumienie podpisane przez władze oświatowej Solidarności zakłada 15-proc. podwyżkę pensji pedagogów w tym roku, wycofanie przepisów dotyczących zasad awansu nauczycieli i oceny ich pracy oraz obietnicę wypracowania nowego systemu wynagradzania pedagogów, który miałby zacząć obowiązywać już od przyszłego roku.
Związkowcy z ZNP i Forum Związków Zawodowych chcą zmian, czyli podwyżki płac w wysokości 30 proc. rozłożonej na dwie tury - 15 procent od 1 stycznia i 15 procent od 1 września 2019 toku.
Strajk nauczycieli. Poparcie dla PiS, ale i dla strajku
Strajk w Małopolsce odbywa się nawet tam, gdzie z reguły Prawo i Sprawiedliwość cieszy się dużym poparciem.
W powiecie tarnowskim najwięcej głosów w ostatnich wyborach, bo aż 68 proc., PiS zgarnęło w gminie Gromnik. Tu poparcie strajkowe rozłożyło się po połowie.
Do akcji protestacyjnej przystąpiły szkoły w Gromniku i Chojniku oraz oddział szkolny w Polichtach. Z kolei w Rzepienniku Marciszowskim strajkują pojedynczy nauczyciele, ale sama szkoła nie poparła akcji.
Normalnie pracują w szkole w Siemiechowie i Brzozowej oraz w oddziale szkolnym w Golance. W przedszkolach gminnych sytuacja przedstawia się tak, że protestuje placówka w Gromniku, nie strajkują natomiast przedszkola: publiczne w Siemiechowie i niepubliczne w Golance.
Aż 67,22 proc. wyborców gminy Olesno na Powiślu było zwolennikami programu partii Jarosława Kaczyńskiego w 2015 roku. Entuzjazmu wobec polityki oświatowej PiS jednak w gminie nie widać. Trzy szkoły gminne: w samym Oleśnie, Bilczy i Dąbrówce Breńskiej poparło postulaty ZNP. Ze strajku wyłamała się szkoła w Zalipiu. Zgoła inna sytuacja jest w przedszkolach. Nie strajkuje Zalipie, Olesno i oddziały w Wielopolu i Ćwikowie. Choć w tym ostatnim sołectwie sytuacja jest nieco skomplikowana.
- Teoretycznie strajkują, ale jakby nie strajkowali - mówi enigmatycznie wójt Stanisław Morawiec. - Placówki w naszej gminie nie są zamknięte, dzieci są dowożone do szkół i przedszkoli. Zapewniliśmy rodziców, że dzieci będą miały opiekę - dodaje.
W powiecie nowosądeckim ponad 70-procentowe poparcie w wyborach parlamentarnych uzyskało PiS w gminach Łososina Dolna, Korzenna, Nawojowa Łabowa oraz Grybów.
W gminie Łososina strajkują dwie szkoły (Łososina Dolna i Żbikowice), w gminie Korzenna trzy szkoły (Lipnica Wielka, Korzenna i Koniuszowa), w gminie Łabowa trzy szkoły (Łabowa, Czaczów i Nowa Wieś), a w gminie Nawojowa na razie potwierdzona jedna szkoła. W gminie Grybów strajkują trzy szkoły (Binczarowa, Kąclowa i Stróże).
W Zakopanem w każdej placówce oświatowej w mieście rozpoczął się strajk nauczycieli. Część rodziców jednak i tak zdecydowała się przyprowadzić dzieci do szkół. Te nie prowadziły lekcji, ale zajęcia dodatkowe - np. z pierwszej pomocy.
- Na terenie powiatu tatrzańskiego na 51 placówek oświatowych prowadzonych przez jednostki samorządowe do strajku przystąpiły 33 placówki.
W referendum zaś za strajkiem opowiedziało się 35 szkół. Przy czym dwie szkoły zaczynają lekcje popołudniem - mówi Krystyna Niwińska, szefowa powiatowych struktur Związku Nauczycielstwa Polskiego w pow. tatrzańskim.
Z kolei w powiecie nowotarskim do strajku przystąpiło 49 placówek z 56, które w referendum opowiedziały się za strajkiem. Nie strajkują szkoły w gminach Ochotnica Dolna i Łapsze Niżne. Wczoraj do godz. 9 rano do protestu przystąpiło 679 osób.
Strajk do odwołania, co z egzaminami?
Nie wiadomo, do kiedy potrwa strajk. Wkrótce zaczynają się egzaminy gimnazjalistów (jutro) oraz ósmoklasistów w podstawówkach (poniedziałek).
Kurator Barbara Nowak zapewnia, że egzaminy nie są zagrożone, bo do kuratorium zgłaszają się osoby, które uzupełnią braki w komisjach.
Współpraca : MM, TB, WIN, LB
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Strajkuje ponad 4,7 tys. nauczycieli, jest liczba zamkniętych szkół we wtorek
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Co zrobić z dzieckiem w czasie strajku?
