- Straż gminna molestuje mieszkańców Dzianisza kontrolami - uważa Władysław Długosz, wiceprzewodniczący rady gminy Kościelisko. - Sprawdzają, czy ludzie mają szczelne szamba, czy nie opróżniają ich na pola. Kontrole urządzane co pewien czas mogę jeszcze zrozumieć, ale ostatnio straż na Dzianisz przypuściła prawdziwy nalot. Wlepiają ludziom kary jak popadnie.
Jak tłumaczy Długosz, sam jest przeciwko nielegalnemu wylewaniu ścieków na pola. Uważa jednak, że straż gminna powinna być bardziej wyrozumiała dla gospodarzy, którzy nie mają kanalizacji. - Przecież to rola gminy, by ją podpiąć. Zamiast tego wolimy ich jednak karać. Dlatego lepiej by było, gdyby strażnicy zajęli się sprzątaniem przystanków, a nie nękaniem ludzi - mówi Długosz. - W przeciwnym wypadku podejmę kroki zmierzające do jej rozwiązania. Doprowadzę do referendum, w którym na ten temat wypowiedzą się mieszkańcy lub namówię radnych, byśmy sami rozwiązali służbę - grozi.
O tym, że "obietnice" radnego mogą zostać zrealizowane, najlepiej świadczy przykład w Raby Wyżnej. W listopadzie 2011 r. tamtejsza rada rozwiązała straż gminną, bo taki wniosek złożyli mieszkańcy wsi zbulwersowani faktem, że ich obejścia są ciągle kontrolowane pod względem szczelności szamb.
- U nas tak nie będzie - zapewnia wójt Kościeliska Bohdan Pitoń. - Jestem pewien, że pomysł nie zostanie zrealizowany. Nasza straż działa bardzo dobrze. Musi kontrolować ludzi, bo takie są jej obowiązki.
Wójtowi wtóruje przewodniczący rady gminy Roman Krupa. - Dla mnie temat na razie nie istnieje - mówi. - Nawet gdy się pojawi, na pewno go nie poprę. Straż gminna pracuje dobrze. Wiem, że dbanie o czystość w gminy nie wszystkim się podoba, ale straż musi robić kontrole.
- Przykro mi, że pan radny Długosz nas krytykuje, ale... nie zamierzam nic zmieniać w swojej pracy - mówi Marceli Wielopolski, komendant straży gminnej w Kościelisku. - Jeśli chodzi o kontrole w Dzianiszu, to pierwszą zrobiliśmy po donosie od sąsiada. Został wypisany mandat i... zaczęły się kolejne powiadomienia. Ludzie informowali o tym, że sąsiad wylewa szambo na pole, a on wskazywał kolejne przypadki. Stąd pewnie złudzenie, że uwzięliśmy się na tę wioskę. To nieprawda. Wszystkie miejscowości traktujemy równo - mówi komendant, a jego słowa potwierdza reszta strażników.
Jak się okazuje, Wielopolski o pracę może być spokojny. Nawet jeśli radny spełni swe groźby i doprowadzi do zlikwidowania straży gminnej w Kościelisku, ludzie Wielopolskiego najprawdopodobniej znajdą zatrudnienie w Poroninie. Już teraz tamtejsza gmina dokłada się Kościelisku do finansowania strażników, a oni w zamian patrolują tamtejsze wsie. - Jesteśmy z ich pracy zadowoleni - mówi wójt Poronina Bronisław Stoch. - Jeśli Kościelisko z ich usług zrezygnuje, będziemy starać się znaleźć pieniądze na utrzymywanie własnej straży.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!