Zwierzę było zdezorientowane i wystraszone. Nie wiadomo, jak znalazło się tak daleko od rzeki. Ptakiem zajął się strażnik Adrian, który ma "doświadczenie w tego typu sytuacjach".
Zobacz wideo:
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Smog skraca życie. Jesteśmy jak palacze