Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu szesnaście minut przed godziną szesnastą sobotę 23 lutego 2019 r. został zaalarmowany o pożarze w budynku Dworca Kolejowego w Stróżach w gminie Grybów.
Ze Stróż przekazywano, że płonie jedno z mieszkań na drugim piętrze dużego murowanego budynku stacji kolejowej. Podawano także informację, że w pożarze tym poszkodowanych zostało kilka osób.
Realne było zagrożenie szybkim rozprzestrzenianiem się ognia.
Do akcji skierowanych zostało aż dziesięć zastępów straży pożarnej. Zarówno z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu jak też z ochotniczych straży pożarnych działających na terenie miasta oraz gminy Grybów.
Oczywiście najszybciej do działania przystąpili druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Stróżach, bo mieli najbliżej do miejsca pożaru. Akcje podjęli dwoma swoimi wozami gaśniczymi.
Z PSP w Nowym Sączu wysłane zostały trzy wozy gaśnicze.
Do Stróż pojechali także druhowie z ochotniczych straży pożarnych w Ptaszkowej, Chodorowej i Polnej. Niektóre z tych jednostek
zadysponowane zostały z dwoma wozami gaśniczymi.
- Jedna z osób poszkodowanych w pożarze nie zgodziła się na zabranie jej do szpitala - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej PSP. - Stwierdziła ona, że wystarczająca jest pomoc udzielona na miejscu przez strażaków i załogę ambulansu Pogotowia Ratunkowego. Trzy inne osoby jednak przetransportowano karetkami do szpitala.
Działania strażaków trwały ponad cztery godziny zanim sytuacja została całkowicie opanowana.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Smog skraca życie. Jesteśmy jak palacze