Swarzów. Policyjny pościg za pijanym kierowcą. Tłumaczył, że ...nie widział policjantów

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 16. Policjanci utworzyli wtedy w Swarzowie punkt pomiaru prędkości. W pewnym momencie mundurowi namierzyli kierowcę osobowego nissana, który w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 22 kilometry. - Kierujący widząc funkcjonariusza z tarczą nakazującego mu zatrzymanie, zwolnił lecz będąc już w pobliżu policjanta gwałtownie zwiększył prędkość zmuszając mundurowego do odskoczenia na pobocze - informuje asp. Ewelina Fiszbain, rzecznik prasowy KPP w Dąbrowie Tarnowskiej.

Policjanci ruszyli w pościg. Uciekinier jechał z ogromną prędkością i stwarzał zagrożenie dla innych kierujących. Po kilkuminutowym pościgu w końcu zwolnił i wtedy mundurowi skutecznie zajechali mu drogę, uniemożliwiając dalszą jazdę. Gdy dotarli do kierowcy od razu uderzyła ich silna woń alkoholu. Po zbadaniu 66-letniego mieszkańca gminy Olesno okazało się, że ma 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że nie zatrzymał się do kontroli, bo ...nie widział policjantów. - Amator jazdy na „podwójnym gazie” stracił prawo jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie do kontroli odpowie przed sądem a w więzieniu może spędzić najbliższe 5 lat - podkreśla asp. Ewelina Fiszbain.