Mimo, że Świadkowie Jehowy nie są zbyt liczną wspólnotą religijną (nieco ponad 8 mln głosicieli na całym świecie, i ponad 118 tysięcy w Polsce), to jednak w naszym kraju chyba każdy miał okazję się z nimi zetknąć. Z jednej strony Świadkowie Jehowy są pod względem liczebności trzecim związkiem wyznaniowym na terenie Polski, z drugiej strony jednak prowadzą liczne działania ewangelizacyjne, w których każdy głosiciel musi regularnie brać udział. Działalność kaznodziejska Świadków Jehowy coraz częściej opiera się na ulicznej ewangelizacji (w wielu miejscowościach wyznawcy stoją na ulicy ze swoimi wydawnictwami, gotowi do rozmowy na tematy religijne), jednak od dawna jej najważniejszym punktem są wizyty domowe.
Świadkowie Jehowy zbierają dane o Tobie! Co jest w ich notatkach?
Świadkowie Jehowy głoszą chodząc od domu do domu i pewnie każdy z nas choć raz miał okazję mieć u siebie takich gości. Nie każdy jednak wie, że cały przebieg wizyty (nawet jeśli po zerknięciu przez wizjer postanowiliśmy nie otwierać drzwi) jest skrupulatnie odnotowywany przez Świadków Jehowy. Prowadzą oni notatki, które mogą zawierać takie dane jak:
- imiona i nazwiska oraz adresy
- informacje o sytuacji rodzinnej
- informacje o przekonaniach religijnych
Jeśli Świadkowie Jehowy zapukają do naszych drzwi i wdamy się z nimi w rozmowę, możemy być pewni, że jej przebieg zostanie odnotowany i na dłużej zostanie zapamiętane to, co w niej zdradziliśmy np. na temat naszego podejścia do religii, ale także w jaki sposób reagowaliśmy na samo głoszenie. Notatki takie są prowadzone na potrzeby ewentualnych przyszłych wizyt, ale żaden z rozmówców nie jest informowany o ich sporządzeniu ani nie jest proszony o wyrażenie na to zgody.

Olbrzymie pieniądze dla dziennikarza. Tomasz Lis wygrał z "S...
Czy Świadkowie Jehowy podlegają unijnemu prawu? Jest wyrok w tej sprawie
W celu organizacji działalności kaznodziejskiej, Świadkowie Jehowy dzielą pomiędzy głosicieli obszary miejscowości, tworząc mapy. Odnotowują rozpowszechnione publikacje, odwiedziny, listy osób, które nie życzą sobie kolejnych wizyt – i korzystają z tych informacji. Ponieważ gromadzone dane należą do kategorii danych osobowych, do Trybunału Sprawiedliwości UE została skierowana prośba o wydanie orzeczenia prejudycjalnego. Wypłynęła ona od Naczelnego Sądu Administracyjnego w Finlandii, gdzie w 2013 roku wspólnocie Świadków Jehowy zabroniono gromadzenia oraz przetwarzania danych osobowych w ramach odwiedzania ludzi w ich domach.

Olbrzymie pieniądze dla dziennikarza. Tomasz Lis wygrał z "S...
Zapytanie skierowane do TSUE dotyczyło tego, czy Świadkowie Jehowy są podlegli unijnym przepisom z dziedziny ochrony danych osobowych. 10 lipca 2018 Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok, zgodnie z którym Świadkowie Jehowy podlegają unijnemu prawu, a wyjątki przewidziane w prawie nie obejmują działalności tego związku wyznaniowego. Zgodnie z uzasadnieniem wyroku, działalności kaznodziejskiej prowadzonej w gospodarstwach domowych nie można traktować jako takiej o osobistym charakterze, ponieważ nie mieści się ona w sferze prywatnej samego głosiciela wspólnoty.
Świadkowie Jehowy są administratorami danych osobowych
W związku z tym Świadkowie Jehowy, gromadząc i przetwarzając dane osobowe, powinni postępować zgodnie z prawem UE o ochronie danych osobowych. Unijne prawo pozwala uznać głosicieli Świadków Jehowy za administratora danych osobowych. Nie jest konieczne ustalenie, że wspólnota udzielała swoim członkom instrukcji w kwestii przetwarzania tych danych – wystarczy sam fakt, że notatki z wizyt domowych są prowadzone i organizowane w taki sposób, by łatwo było odszukiwać w nich konkretne dane.
Jak wygląda życie Świadków Jehowy?