Świat się zmienia, ale prawdy Nauki trwają

Będę popularyzować naukę, udostępniać wiedzę, zapraszać do gabinetów uczonych i laboratoriów badaczy, mówić o rzeczach doniosłych, ale także o smakowitych ciekawostkach. Stworzy to możliwość, mam nadzieję, że miłą, chwili odpoczynku od awantur politycznych, których pełno w mediach.

Będzie to także okazja do skupienia uwagi na czymś mniej jałowym, niż relacje o celebrytach, wypadkach i zbrodniach. Postaram się Państwa przekonać, że odkrycia naukowe potrafią być co najmniej równie ciekawe jak te wszystkie "newsy", a jednocześnie są trwalsze, nie wymazuje ich bowiem doniesienie o następnej, jeszcze okropniejszej zbrodni, lub o jeszcze bardziej bulwersującym wydarzeniu politycznym.

Świat się zmienia, ale prawdy Nauki trwają, wciąż tak samo ważne i aktualne, niezależnie, czy zostały odkryte przed kilkoma tygodniami, czy przed kilkoma tysiącami lat. Relacjonowane w prasie wydarzenia: polityczne, społeczne, gospodarcze, kulturalne, obyczajowe, sportowe - następują szybko jedne po drugich, ale też szybko znika po nich ślad. Natomiast dzieła Techniki trwają i mają często wielki wpływ na nasze życie.

Zauważyliście Państwo zapewne, że piszę Nauka i Technika z wielkiej litery. To nie przypadek. W taki właśnie sposób chcę te dwie dziedziny traktować w felietonach. Poważnie i z szacunkiem.

Od przyszłego tygodnia postaram się w każdą środę napisać coś interesującego: przystępnie i ciekawie. O Nauce (jako drodze do poznawania świata) i Technice (jako metodzie przeobrażania świata). Czasem napiszę o ludziach Nauki i Techniki, ale niezbyt często, gdyż z reguły Dzieło jest ciekawsze niż jego Twórca.

Postaram się bawić Państwa i czegoś pożytecznego uczyć. Na ile mi się to uda? To zależy też od Państwa! Chętnie przyjmę wszelkie uwagi i sugestie, nadsyłane na mój adres: [email protected]

Możecie mi Państwo pisać, co Wam się podobało, a także, co (i dlaczego!) nie podobało. Będę wyciągał wnioski, dawał więcej tego, co lubicie, unikając tego, co nie interesuje, nie inspiruje. Wybiorę tematy, które Wy wskażecie, stroniąc od "drążenia" spraw, które uważam za fascynujące, jeśli zauważę, że tej fascynacji nie podzielacie.

Traktujcie Państwo ten kawałek "Gazety Krakowskiej" jako "działkę", którą uprawiamy wspólnie. Ja dostarczę "nasiona", ziarna rzetelnej wiedzy, ale to Państwo macie ostateczny wpływ, co i gdzie na tej "działce" wyrośnie. Postarajmy się wspólnie, by wyrosły piękne kwiaty naukowych prawd i dorodne owoce zrozumienia technologii. Pierwsze plony za tydzień!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+**Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytajCodziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!**