Tegoroczne Święto Maziarzy miało chyba w sobie jakiś tajemniczy magnes, bo już od otwarcia do Zagrody ciągnęły tłumy. Z drugiej strony nic dziwnego, bo tegoroczny program był wyjątkowo obfity w różne atrakcje. Każda miała maziarski podtekst: a to dzieciaki z zapałem malowały beczki, prawie takie samie, w jakich niegdyś przewoziło się dziegieć, a to o tym, jak się robi ów tajemniczy smar opowiadał potomek dziegciarzy. Można było posłuchać o destylacji ropy naftowej albo dowiedzieć się czegoś o największych katastrofach w przemyśle naftowym. Na scenie było co raz w innym klimacie, ale zawsze na najwyższym poziomie. Nie mogło być inaczej, skoro jedną z pierwszych, które zaśpiewały była Julia Doszna, łemkowska pieśniarka.
Dzieci oblegały Rurociąg – improwizowana, ale skomplikowana instalacja na płocie zagrody miała pokazać, że przetwarzanie ropy to wcale nie takie proste zadanie. Gdzie i jak wlać, by znalazło sobie właściwe ujście – główkowali najmłodsi. Panienki, panny, ale i panie oblegały warsztaty wicia wianków. Te najpiękniej wyglądały na najmłodszych głowach. Kto był w Łosiu, ten mógł się nauczyć robienia krajki, czyli ozdoba stroju ludowego. Dzisiaj, w świecie mody na rękodzieło, umieć taką zrobić, to sztuka godna pozazdroszczenia. Można było również obejrzeć wystawę prac, które napłynely na Konkuru Rysunku Satyrycznego i Ilustracji Roponioska.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
- Małopolskie Wianki w skansenie w Szymbarku
- Gorlice. Bobowa ma nową atrakcję, park edukacyjny
- Na Joannę Niemiec, projektantkę z Gorlic czeka Paryż!
- Dzisiaj o godz. 20 w TVN premiera MasterChef w pałacu Długoszów
- Koncert na Przystanku Szymbark na 20-lecie powiatu
- Stróżowianie przywitali prymicjanta - rodaka na granicy wsi
