FLESZ - Kreatywne myślenie to kluczowa kompetencja przyszłości KOMENTARZ

Na powitanie roku do Zakopanego i okolicznych miejscowości przyjechało kilkadziesiąt (o ile nie kilkaset) tysięcy osób. Spora część zdecydowała się powitać nowy rok w centrum Zakopanego - m.in. na górnej Równi Krupowej, gdzie odbywał się koncert plenerowy organizowany przez Telewizję Polską.
- W kulminacyjnym momencie przed sceną znajdowało się około 14 tysięcy osób, natomiast na Równi Krupowej dodatkowo bawiło się blisko 25 tysięcy osób. Podczas imprezy masowej nie odnotowaliśmy poważniejszych zdarzeń - mówi asp. Sztab. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
Pojawiło się za to fałszywe zgłoszenie o podłożeniu ładunku wybuchowego podczas koncertu.
Awantury na obrzeżach
Natomiast poza imprezą w rejonie Krupówek i na obrzeżach miasta dochodziło do licznych awantur i bójek z udziałem turystów, którzy niestety przesadzili z alkoholem. Zdarzenia te nasiliły się po godzinie 1 w nocy, kiedy zakończył się koncert.
- W powiecie tatrzańskim od godz. 18 do 3 nad ranem odnotowaliśmy aż 107 różnego typu interwencji - zaznacza policja.
Wielu osobom policjanci pomagali odnaleźć miejsce zakwaterowania, a w innych przypadkach zatrzymywali do wytrzeźwienia, ratując imprezowiczów przed wyziębieniem. Nie obyło się od nałożenia 21 mandatów karnych, skierowania 3 wniosków o ukaranie do sądu oraz zatrzymaniu kilku osób.
Wśród tych ostatnich znaleźli się panowie, którzy znieważali i zaatakowali interweniujących policjantów. Do tego zatrzymano osoby z narkotykami, czy prowadzące samochody pod wpływem alkoholu.
Interwencje dot. awantur i pijanych pojawiały się także w nocy z 1 na 2 stycznia. W sumie przez sylwestrowy weekend policjanci z Podhala odnotowali kilkaset interwencji.
Fajerwerki na Giewoncie
Swoje dochodzenie prowadzi także straż Tatrzańskiego Parku Narodowego po tym, jak w sylwestrową noc turyści weszli na Giewont i ze szczytu odpalali fajerwerki.
Niespokojnie było także w górach. W nocy z soboty na niedzielę TOPR szukał w górach turysty do godz. 9 w niedzielę. Poszukiwania zakończyły się po tym, jak okazało się, że turysta… spał w domu. W niedzielę także ratownicy pomagali turyście, który utknął w trudnym terenie na Świnicy. Ratownicy zwieźli także z gór 5-letnie dziecko, które samo błąkało się po górach. Zostało zauważone przez innych turystów na polanie Zahradziska między Doliną Miętusią a Kościeliską. Gdy ratownicy zwozili pięciolatka przez Doliną Kościeliską, dziecko zauważyło swoich rodziców.
Długi powrót do domu zakopianką
Z kolei niedziela 2 stycznia dla powracających z gór okazała się dniem spędzonym w aucie.
- Pierwsza fala korków przyszła wraz z turystami, którzy postanowili wyjechać ze stolicy Tatr po śniadaniu. Już wtedy powrót z Zakopanego do Krakowa trwał powyżej 4 godzin - mówi Bartosz Izdebski, z z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
W godzinach popołudniowych podróż mocno się wydłużyła. Najgorzej było na odcinku od Nowego Targu do Skomielnej Białej. Pokonanie 22 kilometrów drogi zajmowało kierowcom 168 minut, a średnia prędkość to zaledwie 8 km/h.
Mimo że z powodu pandemii koronawirusa Kraków nie zorganizował Sylwestra na Rynku Głównym, to i tak pojawiło się na nim sporo imprezowiczów, którzy zostawili po sobie puste butelki po szampanie, kubki po drinkach i pozostałości z petard, które o północy rozświetliły niebo nad stolicą Małopolski. Jeszcze w nocy - ok. godz. 2-3 - na płycie Rynku i okolicznych uliczkach pojawiły się służby porządkowe, które szybko uprzątnęły bałagan. Z kolei policja zapewnia, że noc była względnie spokojna.
Interwencje były związane m.in. z przypadkami zakłócania porządku publicznego czy naruszania nietykalności. Sporo pracy mieli ratownicy krakowskiego pogotowia, którzy wyjeżdżali do poszkodowanych w bójkach domowych z użyciem ostrych narzędzi, zranienia od fajerwerków i wielu zgłoszeń od osób, które przesadziły z alkoholem.
W Nowym Sączu spokojnie
W Nowym Sączu w sylwestra około godziny 21 wystartowała impreza „Energy Nowy Sącz”. Przy muzyce didżeja i wspólnych konkursach na płycie sądeckiego rynku w sylwestrową noc bawiło się w porywach do tysiąca osób. Były hity disco polo, dance i pop, a także życzenia od prezydenta Ludomira Handzla. Podobnie jak w 2019 roku (rok wcześniej ze względu na obostrzenia nie było publicznej imprezy) miasto zrezygnowało z pokazu fajerwerków. Około pierwszej nad ranem sądeczanie, bez incydentów, rozeszli się do domów.
W noc sylwestrową w całej Małopolsce od godz. 18 do 6 rano policjanci odnotowali 1300 interwencji. Policjanci podkreślają, że to niewiele, biorąc pod uwagę, że na co dzień, kiedy nie ma żadnych organizowanych imprez, w ciągu doby odnotowują od 1500 do 2000 interwencji.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało