Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szesnastolatek pobił kolegę, bo ten nie dał mu pieniędzy

Agnieszka Nigbor-Chmura
Fot. Tomasz Hołod
Za dopuszczenie się rozboju nieletni odpowie przed sądem rodzinnym. Przeraża fakt, że do bójek między nieletnimi dochodzi nawet na placach zabaw. Sprawę na policję zgłaszają zwykle rodzice.

Czwartkowy wieczór, godzina 20 z minutami. Jasno jak w dzień, a mimo to nic nie było w stanie ograniczyć zapędów "S", 16-letniego mieszkańca Gorlic, by zdobyć pieniądze. Chciał je wyłudzić, a ofiarę, przynajmniej z widzenia znał ze szkoły, pewnie też z osiedla, z podwórka.

Tą okazał się "K", 14-letni chłopiec. Z dokumentacji, którą posiada policja wiadomo, że "K" był z kolegami, którzy byli świadkami zdarzenia. Mimo obecności kolegów, "S" uderzył "K". Potem odszedł, ale po chwili wrócił żądając pieniędzy. 14-latek, chcąc być wiarygodnym, pokazał puste kieszenie, a w zamian za to znów został uderzony w głowę, tak, że upadł.

Wszystko skończyło się w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i mimo wstępnych badań, z których nie wynika, że doświadczyłby trwałego uszczerbku na zdrowiu, chłopiec ma zgłosić się na kontrolę do specjalisty.

W opinii lokalnego środowiska, szkoły sprawa jest jasna. "K", chłopiec nie sprawiający żadnych problemów wychowawczych, o wysokiej kulturze osobistej, zaangażowany w życie szkoły. Ten rok szkolny skończył ze średnią 4,60. "S" to wagarowicz, stale pod opieką kuratora, znany z dotychczasowych występków.

Janusz Przepióra, prezes Sądu Rejonowego w Gorlicach jest oszczędny w podawaniu informacji, potwierdza jednak że wobec "S" są już prowadzone postępowania w sądzie rodzinnym.

Spraw z udziałem nieletnich jest sporo, dotyczą bójek, kradzieży, nietrzeźwości. Sytuacja sprzed kilku ostatnich dni. Końcówka roku szkolnego w jednym z podgorlickich przedszkoli. Pięciolatka na widok mamy w drzwiach przedszkola zaczyna płakać, trudno ją uspokoić. Po chwili okazuje się, że koledzy z grupy podczas zabawy powiedzieli jej, że mama po nią nie przyjdzie, bo jej ciało zostało pokrojone, a "mięso" - cytuję - sprzedane.

Z jednej strony trudno się dziwić wrażliwej dziewczynce, że tak zareagowała, a z drugiej nasuwa się pytanie, skąd takie teksty w ustach pięciolatków, co widzą i słyszą w domu, jakie programy oglądają?

Właśnie tego typu pierwsze sygnały powinny zainteresować opiekunów czy wychowawców, by potem na ulicach naszego miasta nie dochodziło do takiej sytuacji, jak w czwartek, gdzie przemoc werbalna przerodziła się w tą fizyczną, a zdarzenie ze względu na próbę wymuszenia pieniędzy zostało zakwalifikowane jako usiłowanie dokonania rozboju.

- Zawiadomienie w tej sprawie złożył ojciec poszkodowanego chłopca dzień po zdarzeniu. Miał przy sobie dokumentację medyczną wskazującą, że jego syn był pod opieką gorlickiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego - mówi Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

W przypadku "S" obowiązuje ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich. Dokumentacja prosto z komendy policji trafia do sądu rodzinnego, który dalej prowadzi sprawę. - W myśl wspomnianej ustawy postępowanie może zakończyć się upomnieniem, zobowiązaniem do naprawienia wyrządzonej szkody, ustanowieniem nadzoru jakiejś organizacji nad nieletnim, nadzorem kuratorskim, skierowaniem do ośrodka kuratorskiego, ośrodka wychowawczego, placówki opiekuńczo-wychowawczej, rodziny zastępczej, czy umieszczeniem w zakładzie poprawczym - tłumaczy Grzegorz Szczepanek.

O ile przypadki rozboju z udziałem nieletnich można w ostatnim roku policzyć na palcach jednej ręki, to tylko z ostatnich miesięcy jest co najmniej kilka takich, na myśl o których włos się jeży. - Tylko w tym roku mieliśmy kilku nietrzeźwych nieletnich, którzy jechali rowerem, a nawet prowadzili samochód nie mając uprawnień. Był nietrzeźwy 17-latek, który próbował ukraść litr wódki w sklepie samoobsługowym oraz 13- i 14-latka, które ukradły napój. W Dominikowicach zdarzyła się rodzinna awantura z udziałem 17-latka, który próbował pobić matkę, a na placu zabaw 11-latek pobił rówieśnika - dodaje Grzegorz Szczepanek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska