Lat temu 75 była środa. Od niedzieli z wieży mariackiej nie płynęła już melodia hejnału. Od poniedziałku w sklepach brakowało towaru - panika zrobiła swoje.
We wtorek uciekały władze miasta: radni, urzędnicy. 260-tysięczne miasto zastygło czekając na nieznane. 6 września o 6 rano pierwsi najeźdźcy przekroczyli most Piłsudskiego.
Wielu krakowian pamiętających zabór austriacki widziało wtedy w Niemcach wrogów, ale nie sadystów i morderców. Złudzenia prysły szybko: łapanki profesorów, prawników, księży... Spirala terroru się rozkręcała, a - jak zawsze podczas wojny - milkło prawo.
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!