Tajemnicza śmierć mężczyzny nocą na ulicy Krakowskiej w Tarnowie. Wykrwawił się na śmierć. Do rana policja zabezpieczała ślady

Na ciało na środku ulicy Krakowskiej natknąć się miał przypadkowy świadek około godz. 2 w nocy.

Denat to 44-letni mieszkaniec Tarnowa wcześniej już notowany przez policję. Na jego szyi były ślady cięte. Ślady krwi wskazują, że przed śmiercią szedł, mocno krwawiąc, od dołu ulicy Krakowskiej w kierunku Rynku.

Na wysokości skrzyżowania z ulicą Urszulańską upadł na środku jezdni i już się nie podniósł.

- Według naszej obecnej wiedzy na temat sprawy wszystko wskazuje na to, że osoby trzecie nie przyczyniły się do śmierci mężczyzny – mówi asp. szt. Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Po czynnościach, które wykonała ekipa dochodzeniowo-śledcza tarnowskiej policji, ulicę Krakowską z krwi czyściły służby miejskie. Ekipa MPGK pracowała na odcinku od ul. Malczewskiego do skrzyżowania z ul. Urszulańską i Nowy Świat.

- Było dosyć sporo tej krwi na ulicy. Ten mężczyzna musiał bardzo krwawić - mówi nam jedna z osób, która wczesnym rankiem spacerowała ulicą Krakowską.

Po godz. 8 wjazd na ulicę Krakowską na wysokości ul Malczewskiego oraz Nowy Świat został przez policję odblokowany.

Jak przekazał nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki, przy zmarłym mężczyźnie znaleziono kawałek szkła, które prawdopodobnie pochodziło z jakiegoś rozbitego lusterka.

- Ciało mężczyzny zostało skierowane na sekcję. Postępowanie jest na wstępnym etapie, będziemy wyjaśniać okoliczności jego śmierci. Badamy, czy znaleziony kawałek szkła posłużył do zadania ran i czy mężczyzna zadał je sobie sam, czy mógł to zrobić ktoś inny - podkreśla prok. Sienicki.

Zabezpieczone również zapisy kamer monitoringu miejskiego, jak również od prywatnych właścicieli, które znajdują się w rejonie ulicy Krakowskiej.

Święto Policji na Rynku w Tarnowie