Tak mieszkał w Krakowie Czesław Miłosz. Jest okazja, by zobaczyć dom noblisty na własne oczy

Bogusławskiego 6, pierwsze piętro, dwa pokoje z kuchnią. Skromnie, zwłaszcza jak na człowieka o takiej pozycji. Oryginalnie mieszkanie było nieco większe, niedługo przed śmiercią Miłosza część została wydzielona, a salon, w którym rozmawiamy, był pierwotnie sypialnią poety. To tu Miłosz spał, czytał, pracował. To tu, we własnym łóżku, zmarł w sierpniu 2004 roku.

Krakowskie mieszkanie to jedyny adres Miłosza, który został niemal w takim stanie, jakby poeta dopiero co wyszedł na przechadzkę po Plantach, niemal wszystkie meble i sprzęty stoją tam, gdzie je zostawił. Na suszarce w kuchni kubki, w przedpokoju buty, podręczny księgozbiór, fotografie bliskich.

Do Krakowa Miłosz przyjechał w 1993 roku, po wielu latach emigracji.

Opuszczając kraj w 1951 roku, najpierw udał się do Francji, a od 1960 roku mieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykładał na uniwersytecie w Berkeley. Tak zresztą został tam zapamiętany, właśnie głównie jako wykładowca, a nie poeta.

W roku 1981 Miłosz po raz pierwszy przyjechał do kraju, był już wówczas laureatem Nagrody Nobla, a w Polsce jego utwory wreszcie mogły być już oficjalnie wydawane - do roku 1980 obowiązywał zapis cenzorski zakazujący publikacji, a także wymieniania nazwiska poety, w sytuacjach koniecznych zaś używanie eufemizmu, np. autor „Ocalenia”.

Z czasem, naturalną koleją, Miłosz zaczął się zastanawiać nad powrotem do kraju. Dlaczego Kraków?

Urodzony na Litwie Czesław Miłosz dorastał w Wilnie, wojnę przeżył w Warszawie, jak większość inteligencji po wojnie trafił do Krakowa. Miast przypominało przedwojenny klimat rodzinnych stron.

W sobotni poranek, 9 lipca będzie okazja, by odwiedzić mieszkanie noblisty. Podręczny księgozbiór, Macintosh, pióra i kolorowe ołówki – wszystkie te przedmioty czekają, aby zbudować wokół nich opowieść. Ostatnie 10 lat Czesława Miłosza to czas krakowski, wypełniony nieustanną pracą, obecnością przyjaciół oraz licznymi spotkaniami autorskimi.

Liczba uczestników jest ograniczona, aby wziąć udział w spacerze, należy pobrać bezpłatną wejściówkę na stronie internetowej www.kbfbilety.krakow.pl

Wydarzenie będzie tłumaczone na język ukraiński.

Polska krajem omijanym przez zagranicznych turystów