
Trasa narciarska na Gubałówce. To taka zakopiańska niekończąca się opowieść. Z Gubałówki zjeżdżano na nartach od czasów przedwojennych do 2006 roku. Wtedy trasa została zamknięta.
Spółka PKL planowała, planowała i dalej planuje, by reaktywować Gubałówkę. Trasa miała być po lewej i prawej stronie torowiska kolejki na szczyt. Lata mijają, a z Gubałówki nadal nikt nie zjechać. Stok jedynie zarasta coraz większymi drzewami...

W 2016 roku władze Nowego Targu ogłosiły, że Ministerstwo Sportu i Turystyki chce sfinansować budowę nowej hali lodowej w Nowym Targu. Zadanie zostało wpisana do planu inwestycyjnego resortu. Stadionu zimowego jak nie było tak dalej nie ma. Miasto najpierw nie miało bowiem pod niego odpowiednio dużego gruntu, a potem problemy z pozwoleniem na budowę hali stwarza stolicy Podhala konserwator zabytków.
Oficjalnie plan na budowę nadal jest, ale nie jest już tam priorytetowy jak wcześniej.

W 2017 r. w Zakopanem zorganizowano konferencje prasową, na której ogłoszono, że wkrótce ruszy budowa krytego (a więc całorocznego) stoku narciarskiego na Furmanowej. Wielu uważało, że to możliwe - tym bardziej, że w innych krajach takie stoki już działają. Tyle, że inwestor zapomniał dogadać się z właścicielami gruntów. Nic z wielkich planów nie wyszło.

To był pomysł prezydencki. W 2013 roku Lech Wałęsa, były prezydent RP, w trakcie wizyty w Zakopanem rzucił pomysł jak rozwiązać problemy z korkami na zakopiance. Zaproponował, by pomiędzy Krakowem a Zakopanem latały... sterowce. Inicjatywa z góry była skazana na porażkę i tak też się ostatecznie stało.