- Wycieczka została zorganizowana prawidłowo, a osoby opiekujące się licealistami miały niezbędne do tego kwalifikacje. Część uczniów była już pełnoletnia. Wszyscy podpisali wcześniej regulaminy określające, co mogą robić, a czego nie - podkreśla Urszula Blicharz, szefowa tarnowskiej delegatury kuratorium oświaty, które wszczęło kontrolę.
Do wypadku doszło podczas pierwszego noclegu w pensjonacie w Karpaczu, gdzie pojechali na cztery dni uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego z Tarnowa.
- Poszkodowany chłopak próbował wdrapać się z balkonu na II piętrze na ten, który znajdował się piętro wyżej. W pewnym momencie ześlizgnął się z drewnianej balustrady i spadł na betonowe podłoże. Doznał bardzo poważnych obrażeń, w tym uszkodzenia twarzoczaszki - mówi Violetta Niziołek z Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze.
W sprawie wszczęto postępowanie, które ma ustalić okoliczności wypadku. W Karpaczu przesłuchani zostali uczniowie i trzy nauczycielki, które opiekowały się 32 licealistami. Kobiety były trzeźwe.
- Tuż przed godziną 1 w nocy jedna z nauczycielek była kontrolnie na korytarzu pensjonatu, ale nic niepokojącego się nie działo, więc do pokojów uczniów nie wchodziła - dodaje Urszula Blicharz.