Znak informujący o zwężeniu jezdni został postawiony na ulicy Stefana Batorego kilka tygodni temu. Jak podaje tarnowski magistrat w tym miejscu zapadła się jezdnia i trzeba było przystąpić do jej naprawy.
Zwężenie jezdni jest jednak tak duże, że wiele samochodów, aby tamtędy przejechać, musi wjeżdżać na chodnik, którym poruszają się także piesi.
- Chodzę tu kilka razy w tygodniu i jest bardzo niebezpiecznie – mówi pani Emilia. - Trzeba bardzo uważać bo niektórzy kierowcy nie zwracają uwagę na to, że chodnikiem ktoś idzie – dodaje.
Zwężenie jezdni powinno zniknąć w połowie przyszłego tygodnia. Prace polegające na wzmocnieniu podbudowy i ułożeniu kostki już się zakończyły. Jak podają urzędnicy fuga musi nabrać wytrzymałości, żeby wykonane prace nie poszły na marne.
