Tarnów: łataniem dziur i budową ulic zajmą się urzędnicy

Udało się nam jednak ustalić, że TZDM ma zniknąć bardzo szybko, bo do końca lutego. Część z 71-osobowej załogi zachowa pracę, ale nie obędzie się bez zwolnień. Na początku tygodnia znany był już porządek obrad sesji rady miejskiej zaplanowanej na 19 stycznia. Znalazł się w nim punkt dotyczący głosowania uchwały w sprawie likwidacji TZDM. Magistrat nabrał jednak wody w usta.

- Temat jest przygotowywany i analizowany. Szczegółowe rozwiązania dopracowywane - twierdziła Dorota Kunc-Pławecka, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa. - Cel to przede wszystkim poprawa jakości zarządzania drogami, w szczególności prowadzonych inwestycji, stworzenie krótszej procedury decyzyjnej.

Rozmawiać na ten temat nie miał najmniejszej ochoty Zdzisław Musiał, dyrektor TZDM. Zaskoczeni gwałtownymi ruchami byli radni, którzy na temat przyszłości TZDM nie wiedzieli nic, lub bardzo mało.
- Skrócenie drogi decyzyjnej? - zastanawia się głośno Kazimierz Koprowski. - W takim razie po co w połowie roku tworzono w urzędzie centra kompetencji i stanowiska dla nowych dyrektorów?

Czarne chmury nad TZDM zbierały się już od dwóch lat. Od poważnego zgrzytu towarzyszącego budowie ronda u zbiegu ulic Mickiewicza i Starodąbrowskiej. Dwie, nadzorujące inwestycję z ramienia jednostki, osoby prokurator oskarżył o przekroczenie uprawnień i poświadczanie nieprawdy w dokumentacji. Od tamtej pory w jednostce dwukrotnie zmieniali się dyrektorzy. Mimo to na drogowców częściej spadały gromy niż sypały się pochwały. Za miesiącami dziurawe po zimie ulice, usterki w świeżo wyremontowanych jezdniach lub chodnikach, albo za nagminne opóźnienia w inwestycjach.

- Wiele zapewne by się nie zmieniło, gdyby nie remont ulicy Krakowskiej. Opóźnienie najważniejszej z aktualnie trwających inwestycji, a potem wszczęcie śledztwa przez prokuraturę było gwoździem do trumny TZDM - mówi anonimowo kolejny z naszych rozmówców. Od końca grudnia Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie bada, czy w trakcie przetargu na remont oraz w trakcie samych robót mogło dojść do niedopełnienia obowiązków.

Dotąd nikomu nie postawiono żadnych zarzutów. Rok temu, niedługo po reelekcji, prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała przyznawał, że TZDM wymaga reformy. Latem "pod nóż" pójść miał dział wykonawstwa tej jednostki, czyli ekipy wykonujące drobne remonty i naprawy. Argumentem miały być wysokie koszty generowane przez tę komórkę. Po protestach sprawa nagle jednak ucichła.

Do początku stycznia. Mimo blokady informacyjnej udało nam się dotrzeć do projektu uchwały przewidującego likwidację TZDM. Wynika z niego, że cały proces potoczy się błyskawicznie, a miejska jednostka z osiemnastoletnią historią przestanie istnieć już 29 lutego. Od tej chwili prowadzeniem największych drogowych inwestycji w Tarnowie zajmie się Centrum Rozwoju Miasta UMT. Zadania z zakresu inżynierii ruchu, utrzymania dróg trafią do Centrum Usług Ogólnomiejskich.

Także ta komórka magistratu zajmie się administrowaniem płatnymi parkingami, ustalaniem opłat za reklamy i zezwoleniem na zajęcie pasa drogowego. Z kolei sprawy dzierżaw nieruchomości będących dotąd z zarządzie TZDM wylądują w Wydziale Geodezji UMT.

Dział wykonawstwa także przestanie istnieć. Roboty na rzecz miasta, które dotąd realizował, mają zostać zlecone w przetargu firmom zewnętrznym. Awaryjnie, doraźne łatanie ubytków w jezdniach spadnie także częściowo na barki Zakładu Składowania Odpadów Komunalnych. O takim rozwiązaniu mówiło się już latem, w statucie ZSOK wpisując już wówczas dodatkowo taki zakres działalności.

Do ZSOK trafić ma trzynastu obecnych pracowników TZDM. Najwięcej, bo dwadzieścia jeden osób przejmie Centrum Usług Ogólnomiejskich. Na razie wszystko wskazuje na to, że dla dwudziestu trzech osób zabraknie miejsca w nowej strukturze.

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!