Kobieta wchodziła do sklepu i kradła z półek kosmetyki oraz artykuły spożywcze. W chwili zatrzymania nie miała przy sobie żadnych paragonów. Tłumaczyła, że wszystko zakupiła na placu targowym w Tarnowie. W międzyczasie zdążyła jeszcze zostawić w jednym z lokali usługowych reklamówkę prosząc o jej chwilowe przetrzymanie. Poprosiła też o wezwanie taksówki.
W reklamówce policjanci znaleźli szesnaście sztuk odzieży, pochodzącej z pobliskich sklepów z podobnym asortymentem. Właściciele rozpoznali swoje towary. Kobieta została zatrzymana. Była bardzo agresywna i wulgarna. Minioną noc spędziła w policyjnym areszcie.
Dzisiaj przedstawiono jej zarzut znieważenia funkcjonariusza oraz zarzut kradzieży. Kobieta była już wcześniej karana. O jej dalszym losie zadecyduje sąd. Najbliższy czas spędzi w areszcie.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+