Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Oszuści coraz bardziej bezczelni. Fałszywy policjant zadzwonił do urzędu w Tuchowie i próbował wyłudzić pieniądze od pani burmistrz!

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa po ostatnim ataku oszustów, przestrzega kogo może
Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa po ostatnim ataku oszustów, przestrzega kogo może archiwum
Oszuści poczynają sobie coraz śmielej, próbując wyłudzać pieniądze. Jeden z nich zadzwonił do sekretariatu urzędu miasta w Tuchowie, poprosił o połączenie z panią burmistrz, a potem usiłował "wkręcić" Magdalenę Marszałek w zmyśloną historyjkę o walce z hakerami, która dla ofiar kończy się zwykle utratą oszczędności.

FLESZ - Polacy nie mają oszczędności

od 16 lat

Burmistrz Tuchowa na celowniku oszustów

W środę (25.08) po południu, kiedy w Urzędzie Miejskim w Tuchowie trwała sesja rady miejskiej, burmistrz miasteczka została pilnie poproszona do telefonu w sekretariacie. Mężczyzna w słuchawce przedstawił się jako policjant, podał imię, nazwisko i numer legitymacji.

- Był bardzo bezwzględny i stanowczy. Podkreślał, że to tajna rozmowa i upewniał się, że jestem sama w pomieszczeniu - opowiada Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa.

Szefowa samorządu usłyszała, że jej konto zostało zhakowane, a ona może pomóc policji w ujęciu przestępców, musi z nimi tylko współpracować i postępować zgodnie z instrukcją. Podający się za policjanta sugerował, żeby pani burmistrz potwierdziła jego wiarygodność, dzwoniąc pod numer alarmowy.

- Spytał czy znam numer alarmowy, a mnie już świeciła się czerwona lampka. Powiedziałam, że tak, ale wolę zadzwonić na najbliższy komisariat policji. Wtedy mężczyzna zaczął na mnie krzyczeć. Pytał, czy ja nie słyszę, co on do mnie mówi i polecił natychmiast wykręcić numer alarmowy - opowiada burmistrz Tuchowa.

Magdalena Marszałek nie wchodziła w długą rozmowę, powiedziała że dzwoni na swój komisariat i rozłączyła się.

Cała sytuację opisała swoim profilu Facebooku, chcąc przestrzec innych.

- Zamiast wykonywać podaną przez oszustów instrukcję, zadzwońcie na swój najbliższy komisariat - napisała na portalu społecznościowym.

Oszuści zaatakowali w regionie tarnowskim

Dzień wcześniej podobną sytuację przeżyła mieszkanka powiatu tarnowskiego. Do 40-latki zadzwonił mężczyzna, który z kolei podał się za pracownika banku PKO. Powiedział kobiecie, że na jej konto włamali się hakerzy, a ona musi zwiększyć limit pieniędzy i przelać je na jedno konto, a potem wypłacić z bankomatu.

Czujna kobieta jednak zamiast do bankomatu, poszła do banku. Oszust, gdy usłyszał, że postąpiła wbrew instrukcji, rozłączył się. Po chwili do 40-latki zdzwoniła kolejna osoba. Tym razem przedstawiła się jako policjant. Kobieta przekazała jednak słuchawkę pracownicy banku, a oszust po krótkiej rozmowie rozłączył się.

Policja prosi o czujność

Tarnowska policja apeluje o ostrożność i rozwagę, zwłaszcza, że oszuści atakują już nie tylko seniorów.

- W ostatnim czasie obserwujemy, że próbują wyłudzić pieniądze od coraz młodszych osób. Zachowajmy więc zdrowy rozsądek i ostrożność. Nie przelewajmy żadnych pieniędzy, szybko rozłączmy się. Pamiętajmy też, że policjanci nigdy nie prowadzą żadnych czynności telefonicznie – mówi asp. szt. Olga Lesińsk-Żabińska z KMP w Tarnowie.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska