FLESZ - Ukraińcy chcą więcej zarabiać, chętniej myślą o własnym interesie i osiedleniu na stałe w Polsce
Zabytkową, liczącą ponad sto lat kamienicę miasto odkupiło cztery lata temu za 750 tysięcy złotych, korzystając z prawa pierwokupu. Cena za trzykondygnacyjny budynek, w którym jest tysiąc metrów kwadratowych powierzchni użytkowej do wykorzystania, wydawała się bardzo atrakcyjna.
Nie bez znaczenia była również lokalizacja kamienicy. Bezpośrednio sąsiaduje ona bowiem z główną siedzibą magistratu przy ul. Mickiewicza. Stąd zrodził się pomysł, aby oba gmachy połączyć, wykuwając przejścia w murach i w ten sposób znacznie powiększyć urząd miasta, skupiający w jednym miejscu wydziały, które w tym momencie ulokowane są w różnych punktach Tarnowa.
Chodzi m.in. o wydziały, które mieszczą się obecnie w budynku Poczty Polskiej, za wynajem których miasto musi płacić czynsz.
To, co w teorii wydawało się proste, w praktyce już takie łatwe nie jest. Szacunkowe koszty remontu i adaptacji budynku mieszkalnego pod nowe przeznaczenie okazały się zbyt optymistyczne. Pierwotnie planowano, że wszystkie prace zamkną się w kwocie 3,5-4 mln zł. Ogłoszony przetarg pokazał, że za takie pieniądze remontu nikt się nie podejmie.
Po nieudanych próbach wyłonienia wykonawcy miasto zdecydowało się podzielić zadanie na etapy.
Pierwszy realizowany jest od roku za kwotę blisko 3,5 mln zł. W jego trakcie wymieniono dotąd m.in. dach i stropy w budynku, wykonano izolację fundamentów, zdemontowano balkony od podwórza oraz odnowiono bogato zdobioną elewację zewnętrzną. Prace miały zakończyć się w październiku, ale wykonawca nie zdążył ze wszystkim.
- Na wymianę czekają jeszcze między innymi okna i drzwi w budynku, do poprawki są wylewki w piwnicach, czekamy również na odtworzenie trzech pieców kaflowych, czego zażądał konserwator. Naciskamy na wykonawcę, ale ten nie spieszy się - przyznaje Rafał Nakielny, dyrektor Wydziału Infrastruktury Miejskiej w tarnowskim magistracie.
Nie wiadomo wciąż, kiedy będą realizowane kolejne dwa etapy prac polegające na adaptacji budynku do nowych funkcji. Wycofano się na razie z pomysłu wykuwania przejść w murach i łączenia kamienicy przy Legionów z główną siedzibą magistratu.
- W pierwszej kolejności trzeba będzie wykonać przede wszystkim centralne ogrzewanie i na to powinny się znaleźć pieniądze w przyszłorocznym budżecie. A co dalej? Zobaczymy - mówi Rafał Nakielny.
