Pałac Młodzieży w Tarnowie przeżywał wczoraj prawdziwe oblężenie. Na pierwszym piętrze placówki ustawiła się gigantyczna kolejka rodziców, którzy chcieli zapisać swoje pociechy na wakacyjne półkolonie. Wiele osób koczowało przed zamkniętymi drzwiami Pałacu przed godziną 4 nad ranem. Same zapisy rozpoczęły się punktualnie o godzinie 8. Miejsce w kolejce było o tyle istotne, że o podziale trzystu miejsc na wakacyjnych zajęciach decydowała kolejność zapisów. Wśród oczekujących rodziców krążyła więc specjalna lista kolejkowa. Po godzinie 8 figurowało na niej 146 nazwisk i szybko przybywały następne.
- Nie spodziewałem się takiej liczby osób. Przyszedłem po godzinie siódmej i myślałem, że to spokojnie wystarczy. Okazuje się, że będę musiał chyba poczekać jeszcze kilka godzin na swoją kolej. Powinno być to trochę lepiej zorganizowane - mówił nam wczoraj Robert Stalmach, jeden z rodziców.
Co zrobić z dzieckiem?
Zajęcia, które cieszą się taką popularnością, zostaną zorganizowane w pierwszych czterech tygodniach wakacji.
Mogą w nich brać udział uczniowie klas od I do VI szkoły podstawowej. Jedno dziecko może maksymalnie uczestniczyć w dwóch tygodniowych turnusach. Dzieci będą miały zapewnioną opiekę od poniedziałku do piątku w godzinach 8-16. Przewidziano dla nich zajęcia artystyczne, sportowe, a także wyjścia na basen i jednodniową wycieczkę do Bochni oraz Nowego Wiśnicza. Koszt dla uczniów z Tarnowa wynosi to 170 zł tygodniowo. Rodzice dzieci spoza miasta muszą zapłacić 185 zł.
- W Tarnowie nie ma generalnie dużo form opieki na dziećmi w wakacje. Zapisałam już córkę na dwa tygodnie na półkolonię w szkole, ale pozostaje jeszcze dużo czasu do zagospodarowania. Widok tej kolejki trochę mnie przeraził - mówiła Agnieszka Lech.
Rodzice narzekali zwłaszcza na wielogodzinne oczekiwanie. Niezbędnych formalności można było dokonać jedynie przy dwóch stanowiskach w sekretariacie placówki. - Tu nie ma co się chwalić, że jest kolejka i duże zainteresowanie. Jest kiepska organizacja. Zapisy powinny odbywać się przez internet, a później składałoby się wnioski, które byłyby weryfikowane - proponował pan Grzegorz, który wczoraj chciał zapisać na zajęcia swojego 7-letniego syna.
Nie mamy tyle miejsca
Nad sytuacją ubolewał dyrektor Pałacu Młodzieży w Tarnowie Jerzy Kosiba. - Zdaję sobie sprawę, że oczekiwanie w kolejce jest kłopotliwe dla rodziców, ale nie ma idealnego systemu, który wszystkich zadowoli. Zapisy przez internet też wiązałyby się z kłopotami, na przykład z weryfikacją zgłoszeń - przekonywał.
Wszyscy kolejkowicze domagali się zwiększenia liczby miejsc na półkoloniach. Niestety, na to się nie zanosi. - Mamy ograniczenia lokalowe, nie pomieścimy wszystkich chętnych. Poza tym nasi pracownicy też muszą, zgodnie z Kartą nauczyciela, iść na urlopy - zaznacza dyr. Kosiba.
Półkolonie w Pałacu były dla niektórych ostatnią deską ratunku, ponieważ miejsca na letnie zajęcia w tarnowskich szkołach już się wyczerpały.