Czytaj także: Zapadła się droga do Tarnowa
Temida uniewinniła Sztorca od zarzutów wyłudzenia unijnych dopłat za lata 2004-2005. - Sąd uznał, iż w sprawie brak znamion czynu zabronionego - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
- Spodziewałem się uniewinnienia, bo przestępstwa nie popełniłem - komentuje Sztorc. - Trwało to jednak bardzo długo i było męczące dla mnie i mojej rodziny.
Parlamentarzysta w tarapaty wpadł pięć lat temu, kiedy do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynął anonim. Jego autor sugerował duże rozbieżności między treścią wniosku Andrzeja Sztorca o unijne dopłaty rolnicze a stanem faktycznym. Agencja powiadomiła prokuraturę. Śledczy oskarżyli ludowca o uwzględnienie we wnioskach o dopłaty m.in. nieużytków i wyłudzenie w ten sposób 21 tysięcy złotych.
Sądowy serial trwa od 2007 r. Sąd Rejonowy w Tarnowie skazał wtedy Sztorca na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Polityk nie ustępował. Po jego odwołaniu Sąd Okręgowy w Tarnowie wyrok uchylił i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
W 2009 r. Sztorc (wówczas przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego) znów uznany został za winnego umyślnego wprowadzenia w błąd ARiMR. W efekcie kolejnego odwołania wyrok uchylono i po raz trzeci nakazano rozpatrzenie sprawy w Sądzie Rejonowym. Ten właśnie uniewinnił posła.
Uwaga! Nowy konkurs! Odpowiedz na pytanie i wygraj bilet do kina ARS
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**