Oszuści wysłali mieszkańca Rzeszowa na komendę w Tarnowie. W tym czasie chcieli wyłudzić 10 tysięcy dolarów od jego ojca

Do 86-letniego mieszkańca Rzeszowa zadzwonił telefon stacjonarny. Głos w słuchawce przekazał seniorowi informację, że jego syn spowodował poważny wypadek drogowy i przebywa na Komendzie Policji w Tarnowie. Aby uniknąć kary, senior musi zapłacić 10 tysięcy dolarów.

Oszuści poprosili o numer komórkowy do 86-latka i rozmowę kontynuowali już w ten sposób. W międzyczasie senior o całej sprawie poinformował swojego drugiego syna. Oszustom bardzo zależał na tym, by ten jednak nie był razem z tatą w czasie przekazywania pieniędzy i... wysłali go do Tarnowa.

- 86-latek miał przekazać oszustom pieniądze, a jego syna poprosili, by odebrała brata rzekomo zatrzymanego za spowodowanie wypadku na komendzie w Tarnowie - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie. - Próba kontaktu z bratem nie powiodła się. Jego telefon był nieosiągalny.

Gdy syn seniora pojechał do Tarnowa, oszuści próbowali wyłudzić pieniądze od 86-latka. Starszemu panu rozładowała się jednak komórka. Zanim przestępcy zdążyli ponownie się z nim skontaktować, zrobił to jego syn, który po rozmowie z policjantami przekazał tacie informację, że padli ofiarą próby oszustwa.

Tarnowska policja w ostatnich dniach odnotowała ponad dwadzieścia zgłoszeń od mieszkańców regionu dotyczących próby wyłudzeń pieniędzy. Niestety 85-letnia seniorka z Tarnowa dała się nabrać i uwierzyła fałszywemu policjantowi. Na klatce schodowej w jednym z bloków w centrum miasta przekazała oszustowi 60 tysięcy złotych.

- Jeśli ktokolwiek próbuje nam wmówić, że ktoś z naszych bliskich spowodował wypadek i trzeba wpłacić kaucję, natychmiast rozłączajmy takie połączenia i nie wdawajmy się w dyskusje – przypomina asp. sztab. Paweł Klimek.