Pomysł zorganizowania loterii zrodził się w tarnowskim magistracie w maju ubiegłego roku. Jej organizacją miało się zająć dziewięciu urzędników z wydziałów windykacji i podatków oraz komunikacji społecznej. Wszyscy przeszli już szkolenie z ustawy o grach hazardowych. Wkrótce ma zostać przygotowany wniosek do Izby Administracji Skarbowej w Krakowie, która wydaje zgodę na przeprowadzenie loterii. Takowy powinien być złożony najpóźniej na dwa miesiące przed planowaną atrakcją.
- Loteria to także forma budowania integracji z miastem osób, które może mieszkają poza Tarnowem, ale tu pracują, kształcą swoje dzieci i korzystają na co dzień z oferty, którą dajemy - wyjaśnia Maria Zawada-Bilik, dyrektor wydziału komunikacji społecznej.
O co walczymy?
Według ustawy, do gmin wraca aż 37,98 proc. podatków, które płacą mieszkańcy. Do powiatów natomiast 10,25 proc. Ministerstwo Finansów szacowało, że gminy miały otrzymać w ubiegłym roku ponad 36,5 miliarda złotych z tytułu udziału w podatku PIT. Powiaty miały dostać 9,84 miliarda zł. Pięć miast - Warszawa, Poznań, Wrocław i Kraków - wzbogaciły się w ten sposób o miliard złotych.
Forma reperowania budżetu poprzez organizowanie loterii z nagrodami od lat z powodzeniem realizowana jest w wielu miastach. Wszędzie notowany jest wzrost składanych zeznań podatkowych. Nagrody są różne. W Rzeszowie w tym roku był to voucher na wycieczkę o wartości sześciu tysięcy. W loterii wzięło udział 2,5 tysiąca osób. W innych ośrodkach główną nagrodą często jest samochód.
Co, gdzie, kiedy?
Znamy już „rozkład jazdy” tarnowskiego przedsięwzięcia. Najpóźniej 15 marca zostanie wyłoniona firma, która przeprowadzi loterię. Miasto kilka dni temu ogłosiło przetarg w tej sprawie. Później wszystko w rękach mieszkańców. Należy złożyć PIT w jednym z dwóch tarnowskich urzędów skarbowych, później cierpliwie czekać do 1 lipca. Wtedy dostępne będą formularze uczestnictwa w loterii. Te należy złożyć do 30 września. Rozstrzygnięcie nastąpi w pierwszych dniach grudnia. Zarezerwowana pula na nagrody to 56 tysięcy złotych.
Czym kusi urząd?
Główną nagrodą w loterii będzie nowiutki benzynowy opel corsa 1.4. Wiemy, że będzie on w kolorze czerwonym. Jego wartość nie może przekroczyć 45 tys. zł.
- Chcieliśmy, żeby to by pojazd średniej klasy, w miarę ekonomiczny. Czemu akurat w kolorze czerwonym? Szczerze mówić, nie wiem - mówi Lucyna Bielatowicz, zastępca dyrektora wydziału komunikacji społecznej tarnowskiego magistratu.
Nagrodami pocieszenia będzie dziesięć rowerów szosowych. Cena każdego z nich będzie się wahała między 800 a 1100 zł. Rowery będą posiadały siedem przerzutek oraz przednie i tylne hamulce.
- Stawiamy na zdrowy i aktywny tryb życia, więc celowo zrezygnowaliśmy z tabletów czy laptopów - dodaje Lucyna Bielatowicz.
Miasto bierze na siebie opłacenie podatków. Będzie to 20 proc. wartości wszystkich nagród, czyli 11,2 tys. zł. W magistracie panuje ostrożny optymizm co do szans powodzenia pomysłu. - Nie podejmujemy się szacowania, o ile wzbogaci się nasz budżet dzięki loterii. Choćby z tego powodu, że akcję przeprowadzamy po raz pierwszy. Liczymy jednak, że nasz pomysł spotka się z dużym zainteresowaniem mieszkańców - mówi rzeczniczka Daniela Motak.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
