- Droga tam i z powrotem zajęła mężowi prawie półtorej godziny. W tym czasie dotarłby na Śląsk - mówi kobieta. Małgorzata Krzyszkowska we wtorek wybrała się autobusem z Mościc do Tarnowa.
- Na ulicę Lwowską jechaliśmy prawie godzinę. Co chwi-lę były korki - opowiada. W pierwszym dniu objazdów sporo osób spóźniło się do pracy w Azotach. Podobnie było w Komendzie Miejskiej Policji, która znajduje się właśnie w Mościcach. Wiele dzieci nie zdążyło na lekcje w Zespole Szkół Sportowych przy ul. Zbylitowskiej.
- Ruch obok szkoły jest tragiczny. Może trochę się uspokoi, gdy kierowcy znajdą jakieś inne objazdy - mówi dyrektor szkoły Andrzej Kot. Właśnie skrzyżowanie ul. Zbylitowskiej i Chemicznej obok szkoły, w godzinach szczytu było kompletnie zakorkowane. To tędy prowadzi trasa objazdu remontowanego wiaduktu. - Mamy tam paraliż, ponieważ niedaleko skrzyżowania są rogatki kolejowe. Opuszczenie szlabanów robi swoje - mówi asp. Jerzy Boryczko z tarnowskiej drogówki. W godzinach popołudniowych zatory na feralnym skrzyżowaniu próbują rozładować patrole drogówki.
- Będziemy tu obecni do czasu unormowania się sytuacji i korekt w organizacji ruchu - dodaje Boryczko. Mościczanie narzekają także na jeszcze większy niż zwykle ruch na ul. Kwiatkowskiego - drugiej trasie wylotowej z dzielnicy w kierunku Tarnowa.
- Tego, czego doświadczamy, można było uniknąć, gdyby miasto wcześniej posłuchało nas, mieszkańców - mówią zgodnie. Od lat dzielnica forsuje budowę obwodnicy po północnej stronie Azotów, która wyprowadziłaby zwłaszcza ciężki ruch poza teren zabudowany.
- Teraz udało się wreszcie w studium zagospodarowania przestrzennego miasta wpisać taką drogę. To jakaś nadzieja przynajmniej na przyszłość. A na razie mamy tu rzekę samochodów - mówi Anna Rafińska, radna z Mościc. We wtorek i środę w korkach tkwiły także autobusy. W porze największego ruchu na najpopularniejszej linii nr "9" opóźnienia sięgały nawet 20 minut.
- Na pewno będziemy musieli wprowadzić korekty rozkładów jazdy - zapowiada Krzysztof Kluza, dyrektor Tarnowskiego Organizatora Komunalnego. To oznacza redukcję liczby kursów autobusowych. Kolej twierdzi, że remontu wiaduktu w Mościcach nie da się prowadzić bez zamykania przejazdu.
- Jeśli tylko pojawią się takie możliwości, ruch przywrócimy - obiecuje Dorota Szalacha z PKP PLK.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!