Przed tarnowskim sądem trwa proces w sprawie nieprawidłowości do jakich dochodzić miało przy utrzymywaniu dróg krajowych w regionie tarnowskim. Głównym oskarżonym jest Wojciech Krzyżak (zgodził się na ujawnienie personaliów- red.), którego firma wygrała w 2014 r. przetarg na wykonywanie tych prac.
Śledczy oskarżają go, że wyłudził od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ponad 202 tys. zł. Miał również próbować wręczyć łapówkę jednemu z pracowników GDDKiA w Tarnowie. Podobne zarzuty ciążą na Marcinie W., który jest podwykonawcą firmy Wojciecha Krzyżaka.
W stan oskarżenia prokuratura postawiła także sześciu pracowników terenowego oddziału GDDKiA w Tarnowie. Kazimierz P., Andrzej D., Andrzej O., Mieczysław T., Andrzej B. i Tomasz O. odpowiadają za poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Wszyscy oskarżeni urzędnicy nadzorowali pracę firm wynajętych do bieżącego dbania o fragment autostrady A4, oraz dróg krajowych nr 94, 73, 75 i 79 w regionie tarnowskim.
Nie zbierali trawy?
Według śledczych do nieprawidłowości dochodziło podczas wykaszania traw przy tych szlakach drogowych. Z ich ustaleń wynika, że firmy odpowiedzialne za te prace kosiły trawę, ale jej nie wywoziły. Urzędnicy GDDKiA mieli tymczasem potwierdzać, że zielone odpady były usuwane, więc pieniądze be żadnych potrąceń trafiały na konto przedsiębiorstwa.
Wczoraj sąd przesłuchał kierowniczkę oddziału GDDKiA w Tarnowie. Kobieta przekonywała, że prace przy koszeniu traw na poboczach zostały wykonane prawidłowo.
- Nie czuję się wprowadzona w błąd i uważam że GDDKiA nie poniosła żadnych strat - mówiła.
Zaznaczała, że zgodnie z wytycznymi, firma używała kosiarek, które od razu rozdrabniały trawę, a w rezultacie nie musiała ona być usuwana.
To ja jestem ofiarą
Wojciech Krzyżak twierdzi, że stał się ofiarą firm, które przegrały przetarg na utrzymanie dróg w regionie.
- Po podpisaniu umowy z GDDKiA dochodziło do sytuacji, gdzie przedstawiciele konkurencyjnych firm odgrażali się, że „mnie załatwią” - twierdzi przedsiębiorca.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję w październiku 2016 roku. Trafił wtedy do tymczasowego aresztu. Półtora miesiąca później ten środek zapobiegawczy został jednak uchylony decyzją Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Przedsiębiorcę oskarżono również o korupcję. Obciążają go zeznania byłego już pracownika GDDKiA w Tarnowie Pawła D, według którego Wojciech Krzyżak chciał mu wręczyć łapówkę za „przychylne traktowanie”. W grę miała wchodzić kwota ok. 10 tys. zł. Były urzędnik nie przyjął pieniędzy. Przyznał natomiast, że wziął 2 tys. zł łapówki od podwykonawcy Krzyżaka. W tej sprawie toczy się odrębne postępowanie. Paweł D. zeznał, że oskarżeni drogowcy nie reagowali na nieprawidłowo wykonywane prace. Wojciechowi Krzyżakowi grozi 10 lat więzienie. Urzędnikom GDDKiA 8 . Wszyscy nadal są pracownikami Dyrekcji.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: Poważny program - odc. 5: kariera w Krakowie
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
