Popołudniami widać ich tam kilkunastu, kilkudziesięciu na raz. W wakacje amatorów karkołomnego pokonywania przeszkód jest więcej. Dziennie plac odwiedza 200-300 osób.
Początki tego miejsca sięgają kilkunastu lat wstecz. Zamontowane wówczas przeszkody nie wytrzymały długiej próby czasu. Przed trzema laty nadzór budowlany zagroził zamknięciem tego miejsca. Środowisko młodych ludzi najpierw protestem w magistracie wywalczyło odroczenie wyroku.
Potem przyszedł sukces budżetu obywatelskiego. Chociaż o pełnym triumfie nie było mowy. - Realizacja całego naszego projektu skate parku miała kosztować 1,8 mln zł. Przy weryfikacji urzędnicy obcięli zakres prac do 450 tys. zł - mówi Kamil Mitera, jeden z uczniów zaangażowanych w projekt.
Dobre i tyle, bo plac zyskał nowe, betonowe elementy - rampy, zjazdy, schodki, hydrant. Całość jest gotowa od sześciu miesięcy. W tym roku miasto dorzuci z "normalnego" budżetu 100 tys. zł m.in. na oświetlenie i odwodnienie terenu.
A skejterzy już planują kolejny etap rozbudowy. Do obecnej edycji budżetu obywatelskiego zgłosili projekt wart 300 tys. zł. Na kolejne betonowe przeszkody, m.in. "basen" do wykonywania trików, jakiego w mieście dotąd jeszcze nie było.
- Chcielibyśmy też usunięcia starych przeszkód i zastąpienie ich nowymi, betonowymi - dodaje Kamil Mitera.
W pierwszej edycji budżetu obywatelskiego zebrali głosy przede wszystkim wśród rodziny i znajomych. Teraz pójdą podobnym tropem. W poszukiwaniu głosów wyjdą również na ulice. Liczą na co najmniej 2 tysiące głosów poparcia.
- To nie tylko pomoc dla nas, żebyśmy mieli gdzie uprawiać ukochany sport - tłumaczy Kamil Mitera. - Nowoczesny skate park przyciągnie do nas ludzi też z Krakowa i Rzeszowa, a więc równocześnie promował będzie Tarnów. Wszystkich, którzy mogliby nas wspomóc prosimy o głos na projekt numer 37.
Tarnów: skatepark prawie gotowy [ZDJĘCIA z 2013 roku]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+