Do tragicznego wypadku doszło w nocy z 30 kwietnia na 1 maja na al. Jana Pawła II w Tarnowie. 24-latek został najechany od tyłu przez srebrne audi. Kierowca samochodu nie zatrzymał się i uciekł z miejsca zdarzenia. Potrącony zmarł mimo prób reanimacji.
Choć policja już w poprzednią niedzielę znalazła poszukiwane audi, jego kierowca zapadł się pod ziemię. - Pod koniec tygodnia dotarły do nas informacje, że zamierza się sam zgłosić – mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. Faktycznie, w sobotę 25-latek przyszedł do prokuratury. Nie wiadomo dokładnie gdzie do tego czasu się ukrywał.
- Podczas przesłuchania nie zaprzeczył, że siedział za kierownicą samochodu w chwili wypadku – mówi Arkadiusz Bara, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowie. Z zeznań wynika jednak, że potrącenie miało być przypadkowe.
Tymczasem bliscy zmarłego uważają, że jego śmierć nie była efektem zwykłego wypadku. Mateusz Motak identyfikował się z fanklubem kibiców Tarnovii. Zdaniem wielu osób tragedia mogła być efektem waśni między kibicami drużyn piłkarskich w mieście.
Na razie jednak kierowcy postawiono zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki. Prokuratura bada wciąż, czy kibicowskie porachunki mogły wchodzić w grę. - Na razie zgromadzone w sprawie dowody na to nie wskazują – zaznacza prok. Bara.
25-latek został jeszcze w piątek tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?