Zobacz także: Rafał Balawejder zgłoszony na dyrektora Teatru im. Solskiego
Problem wyszedł na jaw przy okazji szóstej edycji konkursu na Najlepszy Produkt Ziemi Tarnowskiej".
- Gospodarze żalili się nam, że z jednej strony zachęca się ich do pielęgnowania kulinarnych tradycji regionu, a z drugiej strony rzuca się im pod nogi kłody. Chodzi o nowe przepisów, które wiążą im ręce - mówi Paweł Augustyn z zarządu powiatu, jeden z jurorów konkursu.
Stanisław Ziółkowski z Kończysk słynie w okolicy z wędzonego pstrąga z własnej hodowli. - Podaję go gościom, ale gdybym chciał sprzedawać, musiałbym założyć osobną działalność i starać się o pozwolenia jak na prawdziwą rzeźnię - mówi poirytowany. Jak dodaje, przepisy są do tego stopnia dziwne, że choć staw jest jego własnością, to aby odławiać w nim ryby, musi mieć kartę wędkarską. - I jak tu mówić o rozwoju turystyki i podnoszeniu atrakcyjności regionu - komentuje.
Na jednej z najbliższych sesji radni powiatowi mają bliżej zająć się tym problemem i skierować do ministra rolnictwa pismo w sprawie zmiany przepisów. - Na zachodzie Europy nie ma takich obostrzeń jak u nas, tam coś takiego jest nie do pomyślenia - mówi Augustyn.
Zdaniem Mirosława Banacha, wicestarosty tarnowskiego, tegoroczny konkurs pokazał dobitnie, że oferta miejscowych gospodarstw agroturystycznych jest coraz bardziej urozmaicona i trafia w gusta klientów.
- Doskonałym przykładem na to jest gospodarstwo Agnieszki Leszczyńskiej z Biadolin Radłowskich, oferujące szeroką gamę usług odnowy biologicznej - mówi wicestarosta. Dodaje, że zdecydowanie się na prowadzenie ośrodka SPA okazało się trafionym pomysłem, a pani Agnieszka nie może narzekać na brak klientów, m.in. ze Śląska, Warszawy czy Krakowa.
Wśród producentów dań regionalnych prym wiedzie od lat Kazimierz Łątka z Ciężkowic (tym razem nagrodzono jego sarninę po szlachecku) oraz Mariusz Chryk, którego półwytrawne białe wino "Solaris 2010" zaskoczyło nie tylko komisję konkursową, ale też goszczącą niedawno w powiecie delegację z Paso Robles w Kalifornii.
- Jeden z tamtejszych potentatów winnych nie mógł uwierzyć, że takie wino wyprodukowaliśmy w Polsce, pod Tarnowem - mówi Mirosław Banach.
Wszyscy laureaci konkursu otrzymali nagrody po 2 tys. zł. Przez rok będą mogli używać też tytułu Najlepszy Produkt Ziemi Tarnowskiej do promocji swoich wyrobów i usług.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail