Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Strażnicy miejscy szarpali się z mężczyzną na Placu Kościuszki w Tarnowie. Poszło o hot-doga i brak maseczki [ZDJĘCIA]

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Moment szarpaniny mężczyzny ze Strażą Miejską na Placu Kościuszki zarejestrowała przypadkowa osoba, która akurat była na zakupach
Moment szarpaniny mężczyzny ze Strażą Miejską na Placu Kościuszki zarejestrowała przypadkowa osoba, która akurat była na zakupach archiwum Czytelnika
Na Placu Kościuszki w Tarnowie doszło do szarpaniny mężczyzny ze Strażą Miejską. Według relacji osoby, która był świadkiem zdarzenia, poszło o jedzenie hot-doga na świeżym powietrzu i nie zasłanianie ust i nosa. Wersja strażników jest nieco inna. Mężczyzna nie miał maseczki, nie chciał się wylegitymować i rzucał pod ich adresem wulgaryzmy.

FLESZ - Będziemy zamknięci na dłużej?

Strażnicy miejscy w Tarnowie użyli przymusu bezpośredniego. Poszło o hot-doga i brak maseczki?

Całą sytuację obserwowała osoba, która w poniedziałek (29 marca) przed południem zaparkowała samochód na Placu Kościuszki w Tarnowie. Twierdzi, że strażnicy miejscy dosłownie „wyskoczyli” z radiowozu do mężczyzny, który jadł hot-doga.

- Zdążył go chyba tylko raz ugryźć i już pojawili się panowie. Słyszałem tylko jak mówił im, że nie będzie z nimi rozmawiał i nie mają prawa mu zabronić jedzenia na świeżym powietrzu, odwrócił się na pięcie i chciał odejść. Jednak strażnicy dostawili się do niego i blokowali mu drogę. Potem razem podeszli pod radiowóz i tam już zaczęła się ostrzejsza wymiana zadań – opowiada nam świadek zdarzenia, który chce pozostać anonimowy.

Szarpanina ze strażnikami miejskimi w Tarnowie

Na nagraniu udostępnionym w internecie widać dalszy przebieg zdarzeń. Jeden strażnik zaczyna mężczyznę przyduszać, a drugi otwiera drzwi, żeby go wsadzić do środka. Mężczyzna próbuje się wyrwać strażnikom, jednego z nich odpycha.

- To był cyrk nie interwencja. Cała sytuacja jest komiczna. Tyle się mówi, żeby wspierać tarnowską gastronomię. Tutaj ktoś sobie kupił hod-doga i nie ma go gdzie zjeść, bo w lokalu nie można, na zewnątrz jak się okazuje też nie – oburza się świadek zdarzenia.

Straż Miejska interweniowała w sprawie maseczki po uwagach mieszkańców

Według Straży Miejskiej w Tarnowie zdarzenie na Placu Kościuszki wyglądało zupełnie inaczej. Na oficjalnej stronie internetowej jednostki pojawiło się oficjalne oświadczenie z wyjaśnieniem całej sytuacji. Czytamy w nim, że mundurowi pojechali na interwencję do Domu Handlowego Świt, a gdy wychodzili zobaczyli dwie osoby, które nie miały założonej maseczki. Ukarali je mandatami. Wszystkiemu zaś przyglądał się mężczyzna, który właśnie jadł hot-doga.

- Sami mieszkańcy, którzy akurat tamtędy przechodzi zwrócili uwagę strażnikom, że jak to jest możliwe, że oni za brak maseczki dostają mandaty, a obok obok stoi mężczyzna który jej nie ma – relacjonuje Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.

Jego podwładni podeszli do mężczyzny z hot-dogiem, a ten zaczął odchodzić i według strażników obrzucać ich przekleństwami.

- Bardzo długo trwała rozmowa i próba wylegitymowania mężczyzny. Strażnicy chodzili za nim, prosili, upominali, ale on nadal wykrzykiwał obraźliwe słowa pod ich adresem - mówi Krzysztof Tomasik.

W końcu funkcjonariusze mieli poinformować mężczyznę, że jeśli nie zastosuje się do wydawanych poleceń użyją wobec niego środków przymusu bezpośredniego. - Gdyby zachowywał się normalnie, to być może skończyłoby się na pouczeniu – podkreśla komendant Straży Miejskiej.

Doszło do szarpaniny, po której mężczyzna został przewieziony radiowozem na policję. Odpowie teraz przed sądem za niezasłanianie ust i nosa, używanie wulgaryzmów, nieokazanie dokumentu tożsamości. Straż miejska skieruje także wniosek do prokuratury o ukaranie go za znieważenie funkcjonariuszy publicznych.

- Przepis mówi wyraźnie: mamy mieć zakryte usta i nos w przestrzeni publicznej. Jest tylko jeden wyjątek. Tym wyjątkiem jest posiadania zaświadczenia. Tak stanowią akty prawne. Przy tej skali zakażeń jaką mamy obecnie, nie ma taryfy ulgowej, dla osób, które ich nie zakładają – kwituje Krzysztof Tomasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska