https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ucieczka z izby wytrzeźwień w Krakowie. Czy strażnicy zachowali procedury? Mamy film i analizę

Piotr Rąpalski
Wideo
od 12 lat
Nikt nie chce trafić na izbę wytrzeźwień w Krakowie, a formalnie do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, choć to znajduje się przy ulicy Rozrywka. Nocleg drogi, a z rozrywką nie ma to wiele wspólnego. Nic więc dziwnego, że mężczyzna na nagraniu, które do nas dotarło, w pewnym momencie wymyka się pilnującym go strażnikom miejskim i rzuca się do ucieczki z tego przybytku. Mundurowi ruszają w pościg, ale wychodzi im on... średnio. Czytelnik, który udostępnił nam nagranie z tym zajściem, zadaje pytanie, czy strażnicy dochowali procedur. Pojawiają się też inne zarzuty i wątpliwości - jak pijana osoba, która wymaga pobytu w izbie wytrzeźwień, może tak szybko biegać i uciec strażnikom? Poprosiliśmy straż miejską w Krakowie o wyjaśnienia. Okazuje się, że sprawa została przeanalizowana wewnątrz straży miejskiej w Krakowie i wyciągnięto z niej wnioski.

List od Czytelnika w sprawie ucieczki z izby wytrzeźwień

"Pragnę zwrócić uwagę na skandaliczną interwencję Straży Miejskiej w Krakowie, która miała miejsce 15 sierpnia 2022 roku. Wcześniej sprawa była w jednostce skrzętnie ukrywana.

Dysponuję nagraniami z monitoringu, które przeczą dokumentom sporządzonym przez strażników oraz analizą przeprowadzoną wewnątrz jednostki, ukazującą zaniechania strażników podczas opisanej interwencji.

Strażnicy bezprawnie pozbawili osobę wolności, a w dokumentach służbowych zamieścili nieprawdziwe informacje. Całe zdarzenie zostało zatuszowane, a wobec strażników nie zastosowano żadnych kar przewidzianych przepisami kodeksu pracy. Fakt możliwości popełnienia przestępstw przez strażników nie został zgłoszony odpowiednim służbom w celu podjęcia stosownych działań.

15 sierpnia patrol Straży Miejskiej na bulwarach wiślanych, w pobliżu muzeum Manggha, podjął interwencję wobec młodego mężczyzny, który według relacji strażników miał być nietrzeźwy i niezdolny do samodzielnego poruszania się. Uznano, że stanem upojenia alkoholowego zagrażał własnemu życiu. Potwierdzają to zapisy rozmów na radiostacji między dyżurnym, a strażnikami oraz notatniki służbowe.

Kilka minut później patrol przetransportował mężczyznę do izby wytrzeźwień. Jak wskazują nagrania z kamer, nie był on tak mocno nietrzeźwy jak napisali strażnicy. Kamery zarejestrowały, jak mężczyzna o własnych siłach wychodzi z pojazdu straży miejskiej, a następnie samodzielnie porusza się w izbie wytrzeźwień. W trakcie próby osadzenia mężczyzny w izbie, patrol popełnił szereg błędów (treść notatki sporządzonej przez instruktora technik interwencji w treści maila na jego końcu), pozwalając mu na przeglądanie notatnika służbowego jednego ze strażników, w tym danych osobowych innych osób, które wcześniej były legitymowane. Te osoby do dziś nie zostały poinformowane, że ich dane osobowe zostały udostępnione obcej osobie. Ponadto, nie zgłoszono tego do GIODO.

W wyniku zaniechań patrolu mężczyzna, który miał być tak pijany, że zataczał się i zagrażał swojemu życiu, opuścił izbę wytrzeźwień i uciekł przed strażnikami.

Decyzją przełożonych sprawę zatuszowano, nie stosując żadnych kar, co spowodowało, że strażnicy czują się bezkarni.

Opisana sytuacja jest symptomatyczna dla częstego zachowania strażników, którzy wyszukują młodych, lekko nietrzeźwych osób i na siłę zabierają je do izby wytrzeźwień, by uniknąć realizacji innych zgłoszeń. Wówczas nie muszą podejmować interwencji wobec osób brudnych, czasem cuchnących czy agresywnych. Transport z terenu oddziału Podgórze oraz pozostałych miejsc do izby wytrzeźwień, oczekiwanie w kolejce, osadzenie osoby i powrót do rejonu zajmuje 3-4 godziny, czyli połowę służby, w trakcie której patrol nie musi realizować innych interwencji.

Dodatkowo strażnicy, przewożąc osoby do izby wytrzeźwień, wypisują im masę mandatów lub stosują pouczenia. Takie działanie jest niezgodne z prawem, ponieważ przesłanką przewiezienia osoby do izby wytrzeźwień jest stan upojenia alkoholowego, zagrażający jej życiu i zdrowiu. Zgodnie z podręcznikami prawa, pouczenie czy mandat mają służyć przeciwdziałaniu popełnianiu wykroczeń. Jeśli mandat jest wypisywany osobie z 3 promilami alkoholu, to ona nawet nie zapamięta, że go otrzymała. Celem tych działań jest uzyskanie jak największej liczby mandatów".

List ten przesłaliśmy do straży miejskiej z prośbą o odniesienie się do stawianych tez i zarzutów.

Straż miejska odpowiada w sprawie incydentu w izbie wytrzeźwień

- Potwierdzam, że 15 sierpnia 2022 roku patrol straży miejskiej podjął interwencję, w wyniku której osoba nietrzeźwa została przewieziona do miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, po czym w trakcie prowadzonych na miejscu czynności służbowych opuściła samowolnie budynek - przyznaje Marek Anioł, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Krakowie. - Okoliczności interwencji były jawne, a w związku z tym teza o skrzętnie ukrywanej sprawie jest nieprawdziwa i nie ma pokrycia w faktach. Nie jest prawdą, że zdarzenie zostało zatuszowane. Nie jest również prawdą, że strażnicy nie ponieśli żadnych konsekwencji służbowych. Komendant podjął decyzję o zastosowaniu wobec nich konsekwencji wynikających z wewnętrznych regulacji w jednostce - zapewnia.

I dodaje:

Pragnę wyraźnie podkreślić, że na polecenie zastępcy naczelnika oddziału Podgórze zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające pod kątem poprawności działań w aspekcie taktyki i technik interwencji na podstawie materiału filmowego. Analizie zostały poddane czynności strażników utrwalone przez monitoring w miejscu podejmowanej interwencji oraz w Miejskim Centrum Profilaktyki Uzależnień. Analiza została sporządzona przez funkcjonariusza referatu organizacji i szkolenia Wydziału Organizacji Służby Straży Miejskiej Miasta Krakowa.

Wnioski z analizowanej interwencji i popełnione przez strażników błędy zostały omówione na szkoleniach ustawicznych dla funkcjonariuszy w celu wyeliminowania podobnych zdarzeń w przyszłości. Prezentacja materiału szkoleniowego na podstawie przedmiotowej interwencji raz jeszcze potwierdza, że zdarzenie nie było tuszowane.

Ponadto sposób przeprowadzonej interwencji został przeanalizowany przez Inspektora Ochrony Danych, z uwagi na podejrzenie naruszenia ochrony danych osobowych. Zebrane materiały i przeprowadzona na ich podstawie analiza nie wykazała wystąpienia przesłanek zobowiązujących administratora do zawiadomienia organu nadzorczego lub podmiotu danych.

Z uwagi na naruszenie obowiązujących w jednostce zasad bezpieczeństwa przy przetwarzaniu danych osobowych Inspektor Danych Osobowych omówiła ustalenia z komendantem i zaleciła stosowny sposób postępowania.

Komendant pisemnie przypomniał wszystkim kierującym komórkami o obowiązujących w jednostce zasadach przetwarzania danych osobowych zwracając szczególną uwagę na zapisy dotyczące konieczności zapewnienia bezpieczeństwa przetwarzanych danych osobowych przez wszystkich pracowników Straży Miejskiej Miasta Krakowa oraz wynikającej z tych zasad odpowiedzialności każdego pracownika za ten aspekt realizowanych przez nich czynności służbowych.

Oficjalna analiza interwencji strażników miejskich

"Na prośbę z-cy naczelnika /tu pomijam nazwisko/ dokonałem analizy, pod kątem poprawności działań w aspekcie taktyki i technik interwencji, materiału filmowego i interwencji podjętej przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej Miasta Krakowa w dniu 15.08.2022. Analizie poddane zostały czynności strażników, utrwalone przez monitoring, w miejscu podjęcia interwencji oraz w Miejskim Centrum Profilaktyki Uzależnień.

Po zapoznaniu się z przekazanym materiałem filmowym, z miejsca podjęcia interwencji, należy zwrócić uwagę na oddalenie się jednego z funkcjonariuszy (prawdopodobnie w celu potwierdzenia danych) i pozostawienie drugiego funkcjonariusza bez asekuracji (czas od 48:50 do 50:22). Na nagraniu nie widać jak daleko funkcjonariusz się oddalił i czy strażnik pozostawiony z osobami, wobec których podjęta została interwencja, był w zasięgu jego wzroku. Jeżeli nie, to takie postępowanie należy uznać za niewłaściwe z punktu widzenia taktyki interwencji.

Po zapoznaniu się z materiałem filmowym z Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, w aspekcie taktyki interwencji, czynności podejmowane przez strażników były wykonywane w sposób nieprawidłowy. W szczególności:

  1. Osoba doprowadzana została wysadzona z pojazdu przez jednego strażnika, bez asekuracji drugiej osoby z patrolu. Podkreślić należy, że doprowadzany nie był skuty kajdankami i miał pełną swobodę ruchów.
  2. Mężczyzna miał pełną swobodę w poczekalni MCPU. Wielokrotnie wstawał, siadał, kładł się, podchodził do drzwi wyjściowych oraz drzwi oddzielających poczekalnię od miejsca przyjęć, które otwierał. Pomimo tego, że strażnik wydał polecenie zajęcia miejsca siedzącego, nie próbował go wyegzekwować (nagranie nr 3 czas 00:01:05).
  3. Strażnicy umożliwili mężczyźnie bliskie podchodzenie do kobiety, która została doprowadzona do MCPU przez patrol policji. Ani mężczyzna, ani kobieta nie byli skuci kajdankami, oboje mocno gestykulowali rękami, kobieta pokazywała wulgarne gesty. Z punktu widzenia bezpieczeństwa osób doprowadzanych oraz samych strażników, zasadnym byłoby rozdzielenie ich na dystans uniemożliwiający potencjalny atak. Należy brać pod uwagę fakt, że osoby były pod wpływem alkoholu i ich zachowanie nie było w pełni przewidywalne.
  4. Strażnik wypełniający dokumentację niezbędną do osadzenia pozbawiony był całkowicie asysty ze strony kolegi z patrolu. Osoby doprowadzone do MCPU (zarówno kobieta przywieziona przez patrol policji, jak i mężczyzna doprowadzony przez strażników) zbliżały się na wyciągnięcie ręki do strażnika siedzącego przy stole.
  5. Strażnik wypełniający dokumentację pozwolił na to, żeby osoba doprowadzona zaglądała oraz dotykała jego notatnika służbowego (nagranie nr 3 czas 00:15:01) , a ma obowiązek go zabezpieczyć przed dostępem osób nieuprawnionych oraz przed ujawnieniem danych osobom nieuprawnionym.
  6. Strażnik asekurujący zajmował się sprawdzaniem czegoś w smartfonie (nagranie 3 czas 00:15:42 do 00:17:40) nie pilnując osoby doprowadzonej. W tym samym czasie drugi strażnik rozmawiał z osobą osadzaną pozwalając, żeby doprowadzony nad nim stał (strażnik cały czas był w pozycji siedzącej). Takie zachowanie strażników jest całkowicie sprzeczne z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa.
  7. Strażnik asekurujący opuścił poczekalnię (nagranie 3 czas 00:18:10), zostawiając partnera sam na sam z osobą doprowadzoną. Strażnik, który pozostał, cały czas siedział pozwalając na to, żeby mężczyzna stał obok niego oraz na to, żeby podchodził do drzwi wejściowych. Należy podkreślić, że wobec mężczyzny nie zostały zastosowane kajdanki i cały czas miał pełną swobodę ruchów.
  8. Strażnik wypełniający dokumentację wyszedł z poczekalni (nagranie 3 czas 00:25:09) zostawiając na stole otwarty notatnik służbowy. Strażnik, który pozostał z osadzanym pozwolił na to, żeby mężczyzna zbliżał się do notatnika, nie zwracając mu w ogóle uwagi – takie zachowanie jest niedopuszczalne.
  9. Strażnik wypełniający dokumentację, po wzięciu notatnika służbowego kolegi z patrolu, pozwolił na to, żeby osoba osadzana do niego zaglądała (nagranie 3 czas 00:27:59) – nie wolno mu tego robić, ma obowiązek zabezpieczyć notatnik przed dostępem osób nieuprawnionych.
  10. Strażnik asekurujący nie zareagował na próbę opuszczenia poczekalni przez osobę doprowadzoną (nie zagrodził drogi wyjścia), w efekcie czego mężczyzna spokojnie wyszedł z pomieszczenia.

Analizując powyższą interwencję należy zwrócić uwagę, że pobyt w poczekalni trwał prawie 30 minut i w trakcie tego czasu osoba doprowadzona robiła co chciała, a podstawowe zasady bezpieczeństwa nie zostały przez funkcjonariuszy zachowane.

Mając na uwadze kwestię dopuszczenia osoby doprowadzonej do dokumentacji służbowej strażników (wgląd w notatniki obu funkcjonariuszy), w mojej ocenie, zasadnym jest skonsultowanie zachowania strażników z Inspektorem Ochrony Danych.

Analizowana interwencja i popełnione błędy zostaną omówione na szkoleniach ustawicznych, celem wyeliminowania podobnych zdarzeń w przyszłości."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Prokuratura umorzyła postępowanie ws. Park and Ride. Bochnia straciła ok. 1,3 mln zł

Prokuratura umorzyła postępowanie ws. Park and Ride. Bochnia straciła ok. 1,3 mln zł

Poznaj wszystkie półfinalistki Miss Polski. Tylko część z nich przejdzie do finału

Poznaj wszystkie półfinalistki Miss Polski. Tylko część z nich przejdzie do finału

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska