Największy - pod względem wagowym - tego typu skok to dzieło niezidentyfikowanych osobników, którzy grasowali na kolejowym torowisku między Łętowicami i Biadolinami Szlacheckimi. To miejsce okazało się dla nich prawdziwą żyłą surowca. Odkręcili aż 3 tysiące nakrętek mocujących szyny do podkładów.
- Na szczęście operowali nie na głównym szlaku kolejowym z Tarnowa do Krakowa, tylko na bocznym torze - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. Zniknęli z żelastwem wartym ponad 7 tysięcy złotych. Kosztem kolei zamierzali wzbogacić się także dwaj młodzi tarnowianie. W okolicy bocznicy przy ulicy Przemysłowej położyli rękę na częściach wagonów. Przez kilka dni 26-latek i jego młodszy kompan podkradali je, ukrywając w zaparkowanym niedaleko zdezelowanym samochodzie. Wpadli w zasadzkę, gdy pojazd z łupem usiłowali odholować w kierunku punktu skupu.
Amatorzy kolorowych metali nie oszczędzają nawet domów - z budowy przy ul. Grunwaldzkiej w Tarnowie skradziono miedziane rurki instalacji c.o. oraz przewody warte 20 tys. zł. - Mieliśmy i takie przypadki, że nie zamieszkane jeszcze domy były demolowane, a miedziane przewody wyrywano ze ścian - opowiadają policjanci.
Nie dalej jak w czwartek złodziej włamał się do firmy budowlanej przy ul. Prostopadłej. Po miedziane rurki za 1,5 tys. zł. Z kolei na cmentarzu w Tuchowie ktoś nie zawahał się uszkodzić grobowca, byle tylko zabrać ze sobą krzyż wykonany z mosiądzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?