Na początku października 2017 roku, młoda mieszkanka podkrakowskiej miejscowości wyznała swojemu chłopakowi, że jest z nim w ciąży. 29-letni mieszkaniec Tarnowa nie ucieszył się na myśl, że zostanie ojcem. Zaczął namawiać partnerkę do wykonania aborcji. Najpierw wysyłał do niej w tej sprawie wiadomości SMS. Gdy się spotkali, tarnowianin zaczął stosować przemoc wobec młodej kobiety. Wyzywał ją, szarpał, a nawet uderzył.
- Działo się to w momencie, gdy oskarżony pozbawił ją wolności, przetrzymując przez dwa dni w swoim mieszkaniu w Tarnowie - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Mimo gróźb ze strony partnera 17-latka urodziła dziecko. O zachowaniu 29-latka opowiedziała swoim rodzicom. Po ich namowach postanowiła zawiadomić o sprawie śledczych.
29-latek nie przyznaje się do winy. Swoje nerwowe zachowanie tłumaczył w prokuraturze tym, że nie miał pewności, że to on jest ojcem dziecka. Zaprzeczył jednak jakoby miał stosować przemoc wobec 17-latki.
Mieszkańcowi Tarnowa postawiono ostatecznie kilka zarzutów. Dotyczą one nakłaniania do usunięcia ciąży, pozbawienia wolności, znieważenia, grożenia i spowodowania obrażeń ciała. Grozi mu do 5 lat więzienia
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Źródło: Gazeta Krakowska