https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Znowu rozkopią ulicę Krakowską

Paweł Chwał
W ciągu pięciu lat po generalnym remoncie ulica była kilkanaście razy naprawiana prowizorycznie. Początkowo wymieniano zniszczone kostki na nowe. Teraz ubytki zasypywane są asfaltem z worków
W ciągu pięciu lat po generalnym remoncie ulica była kilkanaście razy naprawiana prowizorycznie. Początkowo wymieniano zniszczone kostki na nowe. Teraz ubytki zasypywane są asfaltem z worków Paweł Chwał
Kolejny remont reprezentacyjnej ulicy centrum Tarnowa rozpocznie się jeszcze przed wakacjami. Granit zastąpi sypiącą się kostkę porfirową, ale tylko na jezdni. Później będzie remont parkingów.

„Tak więc naprawiamy. Porfir będzie zastąpiony granitem. Zakres prac został uzgodniony z konserwatorem zabytków. Teraz przeprowadzimy konsultacje z mieszkańcami i firmami dotyczące harmonogramu. Jedno jest pewne przejezdność w czasie remontu ul. Krakowskiej musi być zapewniona” - taki wpis prezydent Tarnowa Roman Ciepiela umieścił na swoim profilu na portalu Facebook.

W rozmowie z nami precyzuje, że ponowny remont reprezentacyjnej ulicy rozpocznie się za dwa-trzy miesiące.

Co istotne dla kierowców, obejmować ma w br. wymianę nawierzchni wyłącznie na samej jezdni.

- Prace prowadzone będą etapami, a nie od razu na całym odcinku od skrzyżowania z ul. Bandrowskiego do Batorego - tłumaczy Ciepiela.

Taki zabieg ma gwarantować mniejszą uciążliwość na górnym odcinku Krakowskiej i uniknięcie powtórki sytuacji z kłopotliwym remontem zakończonym w 2012 r. Objazd modernizowanych fragmentów odbywać się będzie po części parkingowej.

- Poprzedni remont wciąż odbija mi się czkawką. Straciłem przez niego co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych, zwłaszcza na organizacji wesel. Ludzie rezygnowali z rezerwacji, aby nie brnąć w lakierkach i ubraniach galowych przez rozkopaną ulicę. Dostęp do restauracji czy hotelu był bardzo utrudniony. Drugi taki remont dobiłby mnie całkowicie - mówi Tadeusz Nosek, właściciel hotelu i restauracji Bristol.

Dodaje, że miasto, w ramach rekompensaty, powinno umorzyć właścicielom budynków przy Krakowskiej podatek od nieruchomości.

- Ulicę trzeba naprawić, bo to wstyd dla miasta, jak ona wygląda w tym momencie - mówi Jerzy Kożuch ze Szkoły Językowej Teddy Bear, który pięć lat temu głośno protestował przeciwko temu, jak wówczas prowadzono remont.

Twierdzi, że na budowie codziennie było niewiele osób i dlatego ciągnęło się to niemal rok.

- Miasto powinno teraz postawić wymóg w przetargu, że prace muszą zostać przeprowadzone szybko. Przy Krakowskiej mieszka niewiele osób. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby były one prowadzone na trzy zmiany, także nocą. Myślę, że przy odpowiedniej dyscyplinie można to zrobić w cztery tygodnie - twierdzi Kożuch. W budżecie Tarnowa na remont Krakowskiej zapisano 4,5 mln zł.

Projekt zakłada wymianę kostek porfirowych na granitowe nie tylko na części jezdnej, ale i na parkingowej, mimo że tam na razie nie widać uszkodzeń.

- Porfir nie jest złym materiałem, ale pod warunkiem, że ułożone zostaną kostki odpowiedniej grubości. Te na Krakowskiej miały mieć od 7 do 9 cm, a tymczasem, jak pokazały ekspertyzy, wykonawca zastosował w wielu miejscach kamień o połowę cieńszy.

Na dodatek prace te wykonywał zimą, przy minusowych temperaturach. To nie miało szansy przetrwać długo - twierdzi Grzegorz Ślusarczyk, projektant przebudowy Krakowskiej.

Pięć lat temu jako jedyny nie podpisał protokołu odbioru.

- Serce mnie boli, kiedy widzę, jak ta ważna ulica teraz wygląda - mówi.

Remont w sądzie
Prokuratura umorzyła już dwukrotnie śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy wymianie nawierzchni na ul. Krakowskiej. Remont ulicy pochłonął 7 mln zł. Śledczy uznali, że nie ma dostatecznych dowodów na popełnienie przestępstwa. Ponieważ wykonawca odżegnywał się od naprawy uszkodzeń, miasto złożyło przeciwko niemu pozew do sądu. Proces toczy się przed Sądem Gospodarczym w Krakowie. Tarnów domaga się od niego 1,6 mln zł odszkodowania. Zaplanowany na ten rok remont Krakowskiej wykonany zostanie niezależnie od rozstrzygnięcia sądu i tego, czy miastu uda się te pieniądze odzyskać.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ada
Kostka musi być gruba żeby nie wyskakiwała. W Krakowie widziałem to kładli jak głazy, a ta co jest to prawie na alejki do parku.
a
a
Do czyich ogródków działkowych trafi porfir z ulicy , albo czyje posesje ozdobi ?
T
Tom
Niestety. Nic ten remont nie zmieni jeżeli nie zostanie wymienina podbudowa głównej jezdni
Obecnie jest wylany beton, który nie przepuszcza wody. podbudowa powinna być mrozoodporna i przepuszczalna. Tyle w temacie, może ktoś się na tym zastanowi???
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska